A A+ A++

Gliwiccy policjanci ustalają przyczyny i okoliczności wypadku, w którym zginęła matka i córka, a dwoje dzieci odniosło obrażenia. Wstępnie ustalono, że 38-latka straciła panowanie nad pojazdem, nie wiadomo jednak z jakiego powodu. Śledczy szukają świadków, między innymi około 40-letniej blondynki, która widziała zdarzenie.

O tragicznym w skutkach wypadku, do którego doszło w niedzielę około 10:00, pisaliśmy tutaj: 11-letnia dziewczynka i jej mama zginęły w wypadku w Bargłówce. Dwoje dzieci trafiło do szpitali

Na granicy miejscowości Bargłówka i Trachy, w terenie zalesionym na łuku drogi, w zderzeniu dwóch samochodów zginęła 38-letnia kierująca fordem S-max oraz jej 11-letnia córka. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że – z niewiadomych dotąd przyczyn – kierująca straciła panowanie nad pojazdem, w wyniku czego doszło do czołowego zderzenia z jadącym z naprzeciwka jeepem.

Warunki atmosferyczne w chwili zaistnienia wypadku były trudne, a nawierzchnia śliska. Prowadzący oględziny zabezpieczyli wszelkie możliwe ślady na miejscu zdarzenia.

Jak wyjaśnia gliwicka policja, na tym etapie postępowania śledczy nie wykluczają żadnej z przyczyn tego tragicznego wypadku. Jedną z hipotez, braną pod uwagę, jest również stan nawierzchni i jej zanieczyszczenie substancją ropopochodną.

Funkcjonariusze, którzy wyjaśniają przyczyny i okoliczności wypadku zwracają się z apelem do podróżujących w niedzielę rano drogą DW 919 na odcinku Trachy – Bargłówka o przekazywanie informacji dotyczących warunków na drodze, które mogły mieć realny wpływ na bezpieczeństwo podróżujących. Prowadzący śledztwo apelują do osób, które podróżowały tym odcinkiem drogi we wskazanym czasie i posiadają nagranie z wideorejestratora o zabezpieczenie go i zgłoszenie się do gliwickiej policji.

Prosimy też wszystkich świadków tragedii, w szczególności prosimy kobietę lat około 40 (włosy koloru blond), która jechała bezpośrednio za fordem i widziała przebieg zdarzenia, zatrzymała się na miejscu i zdała relację kolejnemu świadkowi, który przejął akcję ratowniczą o kontakt – zwracają się policjanci z Gliwic.

Kontakt z prowadzącym postępowanie aspirantem sztabowym Sławomirem Brodzińskim:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Obłędny rycerz” nie doczeka się kontynuacji? Reżyser wskazał winnego
Następny artykułZ przykazaniami jako drogowskazami