Wystawa plenerowa o Rakowie
Rafał Dziwis: Powstał taki pomysł, aby tę historię, tej dzielnicy w kontekście klubu piłkarskiego, mieszkańców, mieszkańców robotniczej części Częstochowy przybliżyć zarówno młodzieży, która tutaj się uczy, ale też przypomnieć mieszkańcom tej dzielnicy, jak to kiedyś było, jak to wyglądało, co to było za miejsce. I zauważyłem, że wiele osób starszych podchodzi do zdjęć i pokazuje historię tego starego Rakowa. Widzę, że ten cel takiej edukacji został w piękny sposób zrealizowany. Druga część wystawy znajduje się w budynku zespołu Poradni Psychologiczno-Pedagogicznych, gdzie są też bardzo piękne zdjęcia historycznego Rakowa.
Cała ekspozycja zatytułowana została „Raków – Jak to się zaczęło…”. Przedstawia najważniejsze wydarzenia i postaci dawnej osady przemysłowej, a teraz dzielnicy Częstochowy, mówi dyr. Rafał Dziwis z Zespołu Poradni Psychologiczno-Pedagogicznych. Na aspekt historyczno-edukacyjny zwracają też uwagę nauczyciele:
Grzegorz Basiński: Możemy zobaczyć rowerzystę w bardzo ciekawym stroju, jak przed drugą wojną zimową oglądało autobusy, to były autobusy prywatne, to była zupełnie inna rzeczywistość pewnej enklawy odizolowanej od reszty miasta, bo przecież nie było przed II wojną światową Alei Pokoju. Była jedna droga, to jest obecna droga Tadeusza Rejtana, raczej wówczas w marnej jakości, nią jakąś próbowało się dostać do miasta, jak mówimy tu na Rakowie do dzisiaj, bo to jest ta nasza pozostałość mentalna, że kiedyś to była osobna miejscowość.
Jak ocenia Grzegorz Basiński, nauczyciel historii w Szkole Podstawowej nr 1 im. Zdobywców Przestworzy, to ekspozycja, z której mogą garściami czerpać wszystkie pokolenia. Walor edukacyjny szczególnie powinien trafić do młodzieży, ale starszym mieszkańcom Rakowa pozwoli wrócić do historycznych miejsc i obrazów dzielnicy. Stąd dowiemy się więcej też o początkach piłki nożnej w klubie Raków Częstochowa…
Grzegorz Basiński: Trzeba było wszystko zrobić samemu, zaczynając od boiska poprzez stroje. Tutaj na przykład miejscowi sklepikarze składali się na tak zwaną listę klubową RKS-u Raków, kto mógł, dawał jakieś pieniążki, żeby np. można było pojechać na mecz wyjazdowy. Niektórzy na przykład grali w piłkę nożną, nie mając w ogóle butów sportowych, brali boso. Był tutaj przed II wojną światową miejscowy szewc, był miejscowym Żydem, on za darmo te buty naprawiał. Przerabiano po wojnie buty np. kolarskie na buty piłkarskie.
Dodaje historyk Grzegorz Basiński. „Raków – Jak to się zaczęło…” do obejrzenia już przy ul. Łukasińskiego 40.
Czytaj także:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS