Książki nie są za drogie, natomiast na pewno nie można mówić, że są za tanie. Myślę, że cena książki przez ostatnie lata po prostu ukształtowała rynek – mówi Marek Dobrowolski. Przyznaje, że kupno książki może stanowić dla czytelnika “spory wydatek”.
Wydawcy nie mogą przerzucić na czytelników kosztów, które dramatycznie wzrosły z powodów inflacji – cen papieru, kosztów energii, prądu przy produkcji książek. Bo widzą, co się dzieje… Ta wrażliwość cenowa klientów czytelników też jest określona i absolutnie nie możemy mówić o tym, żebyśmy jeszcze jako wydawcy mogli podnosić ceny książek – przyznaje.
Pytany, czy w takim razie dobrym pomysłem jest tak zwana jednolita cena książki, odpowiada: Powiem jako wydawca: większość wydawców bardzo obawia się, że próba reformy rynku książki – myślimy o pewnym zbiorze dóbr, które składają się na cały proces wydawniczy i później czytelniczy – że skupienie się tylko na mechanizmie tzw. jednolitej ceny książki, czyli podniesienia de facto ceny książki do ceny jej nominalnej, sugerowanej – tzw. ceny detalicznej – nie rozwiąże żadnych problemów. Jedynie okaże się, że czytelnik będzie musiał zapłacić więcej za książkę o kilkadziesiąt procent.
Gość Piotra Salaka przyznaje: Oczywiście, że czytelnik szuka miejsca, gdzie może taniej kupić książkę. (…) Czasy się zmieniły. W wielu wypadkach czytelnik wiedzę o książkach pozyskuje w internecie.
Pytany, czy ustawa wprowadzająca jednolitą cenę książki pomogłaby uratować znikające małe księgarnie, odpowiada: Oczywiście nie mogę się wypowiadać za wszystkich wydawców, ale tak jak rozmawiamy w branży, nie sądzimy, że ten mechanizm – tylko skupiony na tzw. jednolitej cenie książki – może pomóc księgarniom. Natomiast absolutnie zgadzam się z tym, że dobrze by było jak najdłużej walczyć o to, żeby księgarnie mniejsze i większe, były jako miejsca sprzedaży książek.
Marek Dobrowolski stwierdza również: Uważamy, że przede wszystkim mechanizm, który może pomóc księgarniom, powinien skupić się na innym elemencie całej układanki rynkowej – na marżach, które są bardzo zakłócone na rynku pomiędzy wydawcą a dystrybutorem, dystrybutorem a detalistą.
Co jest największym problem, jeśli chodzi o wydawców książek w Polsce? Wiceprezes wydawnictwa Nasza Księgarnia przyznaje, że są to wielkie sieci dystrybucyjne, które wymuszają na wydawcy taką, a nie inną politykę cenową: Monopolizacja czy pewne skupienie się na największych graczach skutkuje po latach właśnie takimi zjawiskami, jakie mamy w Polsce.
Opracowanie:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS