A A+ A++

Walka z tzw. shrinkflacją, czyli działaniem producentów polegającym na tym, że konsument za tę samą cenę otrzymuje mniejszą ilość produktu, toczy się we Francji od dawna. W ubiegłym roku wzrost cen żywności wynosił nawet 16 proc. By temu przeciwdziałać francuski rząd zdecydował się na wprowadzenie odgórnych regulacji – donosi Reuters.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Francja walczy z inflacją

Już od lipca 2024 r. francuskie sklepy będą musiały pokazywać klientom ceny produktów spożywczych i środków czystości przez dwa miesiące. Sposób ekspozycji cen ma pokazywać wzrost ceny jednostkowej.

Przykład? W drugiej połowie roku konsumenci będą mieli wyłożone czarno na białym ile 100 gramów czekolady kosztowało w sierpniu, a jaka jest ich cena w październiku. W tej chwili wzrost cen jest łatwo przeoczyć. Jeżeli producent zdecyduje się na zmianę gramatury, np. z 200 gramów na 180 gramów, a jednocześnie utrzyma cenę, wielu kupujących nie odnotowuje, że produkt realnie stał się droższy.

“Efektem ubocznym jest to, że jako konsumenci głupiejemy trochę. Nie przeliczymy przecież ceny coli na 100 ml, by wiedzieć, czy ta mniejsza butelka się opłaca, czy jednak nie. A gdy mamy do kupienia 30 innych rzeczy, to nie będziemy stać przed tą półką z proszkami i liczyć, ile prań zrobimy za mniejsze i większe opakowanie proszku i które jednostkowo wyjdzie taniej na praniu. Wydaje nam się, że jesteśmy bardzo racjonalni” – tłumaczył przyczyny skuteczności shrinkflacji w rozmowie z money.pl Maciej Kraus, ekspert od polityki cenowej sklepów.

W 2023 r. Carrefour wdrożył we Francji te zalecenia na własną rękę. Sieć umieściła ostrzeżenia dotyczące cen na niektórych produktach. Na celowniku znaleźli się tacy producenci jak Unilever, Nestle i PepsiCo.

“Shrinkflacja to oszustwo i my z nim skończymy. Chcę odbudować zaufanie konsumentów, a zaufanie idzie pod rękę z przejrzystością” – oświadczył minister finansów Bruno Le Maire, cytowany przez agencję.

Shrinkflacja w Polsce

Zjawisko zmniejszania opakowań przy zachowaniu dotychczasowych cen zostało odnotowane przez zagraniczne media w ubiegłym roku. – Wyprawa do supermarketu w Polsce dziś wymaga nie tylko pełnego portfela, ale także lupy do sprawdzenia drobnego druku na opakowaniu” – pisał “Financial Times”.

“FT” podawał konkretne przykłady kurczących się produktów. Wymieniał m.in. zbiorcze opakowania chusteczek higienicznych, które zmniejszyły się z 10 do ośmiu czy “Ptasie mleczko” mające 340 g zamiast 360 g.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNa 135 obwodów głosowania w Częstochowie Krzysztof Matyjaszczyk przegrał tylko w 12. Wynik drugiej tury prawie jak przed dekadą
Następny artykułUprawy są niszczone przez dziki