Jeden z twórców projektów postaci dla Fallouta 4 zdradził, jak zły obrót przybrały sprawy, gdy Bethesda przejęła kultową markę.
Fallout aktualnie przeżywa swoją “drugą młodość”, oczywiście za sprawą serialu Amazona, który okazał się być gigantycznym sukcesem. Jednak zanim do tego doszło, był moment, kiedy marka ta wydawała się martwa. Potem wkroczyła Bethesda, wykupiła prawa do serii w 2007 roku i ogłosiła plany wydania Fallout 3, a co za tym idzie – wskrzeszenia tej postapokaliptycznej serii RPG. I wtedy na firmę spadła lawina pogróżek.
W swoim nowym wideo, poświęconym w dużej części projektowaniu postaci dla Fallout 3 i 4, były artysta pracujący dla Bethesdy, Jonah Lobe podzielił się też wspomnieniami z etapu planowania nowych wtedy gier. To rewelacyjny materiał, wypełniony po brzegi informacjami na temat procesu powstawania F3 i F4 i na pewno każdy szanujący się fan całej serii powinien go zobaczyć.
Lobe, który pomagał stworzyć między innymi odświeżoną wersję Deathclaw, przywołał też negatywne wspomnienia reakcji wściekłych, toksycznych i zacietrzewionych fanów marki, z okresu gdy ci dowiedzieli się, że ich ukochana seria zostanie ożywiona przez to samo studio, które stało m.in. za The Elder Scrolls.
Lobe powiedział też, że zarówno on jak i inni twórcy pracujący dla Bethesdy nie byli szczególnie wtajemniczani w potencjalne zagrożenia, bo firma brała na siebie osłanianie ich przed nimi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS