Dzisiaj, 19 kwietnia (14:58)
Jerzy Stuhr doczekał się dwójki dzieci – syna Macieja oraz córki Marianny. Ponieważ pociechy dzieli siedem lat, dorastając zmagały się z innymi problemami i nie mają bardzo bliskiej relacji. Mimo to jedno i drugie odziedziczyło artystyczne talenty oraz szybko zainteresowało się sztuką. Choć Maciej zdaje się nie mieć z tym problemu, dla Marianny znane nazwisko bywa utrudnieniem. Przez to długo nie chciała mówić, z jakiej rodziny pochodzi… Oto szczere wyznanie, którym podzieliła się w jednym z ostatnich wywiadów.
Jerzy Stuhr i jego żona Barbara mają dwójkę dzieci, które od pierwszych lat życia zachwycają artystycznymi talentami. Maciek Stuhr – dziś aktor, za młodu grał na pianinie, a Marianna – dziś graficzka, już od najmłodszych lat uwielbiała tańczyć i miała głowę pełną kreatywnych pomysłów.
Nic dziwnego, że Marianna została absolwentką krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. W 2001 roku rozpoczęła naukę na specjalności Grafika Warsztatowa, a w roku szkolnym 2005/2006 otrzymała stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Już w 2011 roku uzyskała tytuł doktora na warszawskiej uczelni.
Choć wielu uważa, że znane nazwisko bywa ułatwieniem, Marianna nie ukrywa, że wiele razy czuła się przez nie… gorsza od innych. Miała wrażenie, że pochodzenie z uzdolnionej artystycznie rodziny to konieczność postawienia sobie większych wymagań.
“Nie byłam jakoś wyjątkowo uzdolnioną plastycznie dziewczynką. W ogóle zgadzam się z twierdzeniem, że aby coś osiągnąć, potrzeba 10 procent talentu, a reszta to ciężka praca. Zbieranie doświadczeń, upór, zawierzenie swoim umiejętnościom. Gdy zaczynałam studia na ASP, były tam osoby o wiele bardziej rozmalowane, rozrysowane, z lepszym okiem, ukierunkowane na określone obszary estetyki. Ja byłam gdzieś na szarym końcu. Ale jestem bardzo pracowita. I mam duże ambicje” – tłumaczyła w rozmowie z NAP Magazine.
Marianna pokonała trudności i została cenioną artystką. Swoje umiejętności szlifowała w wielu zakątkach świata, a jej dzieła można było podziwiać poza granicami kraju, np. W Wenecji.
Oprócz tego kobieta udziela się w sieci. Na Instagramie ma całkiem spore grono obserwujących (ponad 3000 osób), którym pokazuje swoje dzieła. Na co dzień jest graficzką i projektantką.
Jak podkreśla Marianna Stuhr, długo nie mówiła, kim jest i ukrywała nazwisko. Przedstawiała się jedynie imieniem, by nie być ocenianą.
“Rozumiem, że chcąc nie chcąc, ludzie patrzą na innych przez pryzmat nazwiska. I wiem, że to bardziej mój problem niż osoby, która próbuje mnie jakoś zaszufladkować. Domyślam się, że mój brat dużo lepiej sobie z tym radził, w związku z czym poszedł w ślady taty” – wyznała w rozmowie z portalem NAP.
Dziś Marianna jest pewna swojego talentu i nie obawia się mówić o korzeniach. Do tego odnalazła własne szczęście. Mieszka z wybrankiem w Warszawie i wychowują razem dwójkę dzieci.
Czytaj też:
Kolejna znacząca decyzja Jerzego Stuhra. Dopiero co mówili o końcu kariery, a tu takie wieści
Choroba odebrała mu nawet to. Zatrważające wyznanie Jerzego Stuhra
Tajemnicza córka Stuhra przemówiła. Takiego wyznania mało kto po niej oczekiwał
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS