A A+ A++

Renault Captur obecnej generacji weszło na rynek już pięć lat temu. Czas w zatłoczonym segmencie B-crossoverów płynie szybko, a konkurencja nie śpi. Francuzi zdecydowali się więc na zafundowanie Capturowi kuracji odświeżającej. Należało się tego spodziewać, ponieważ niedawno lifting otrzymało także Clio. O ile jednak w przypadku miejskiego modelu zmiany były dość kosmetyczne, o tyle najnowszego Captura nawet laik nie powinien pomylić z wersją sprzed zmian.

Renault Captur

mat. prasowe

Gdy patrzymy na nowe Renault, w oczy od razu rzuca się całkowicie przeprojektowany przód. LED-y do jazdy dziennej zostały przeniesione na miejsce, gdzie wcześniej w zderzaku znajdowały się wloty powietrza. Captur nie ma już więc diodowych „wąsów”. Logo marki jest mniejsze (to nietypowe w dzisiejszym świecie, gdzie producenci raczej powiększają znaczki) i dyskretniejsze. Nowe są reflektory, zmieniono maskę, zderzaki i grill. Tył i bok auta zostały mniej zmienione. Tylne lampy otrzymały — jak w … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBielskie Centrum Kultury: Ormiańskie brzmienia na Festiwalu Muzyki Sakralnej
Następny artykułZmiana organizacji ruchu przy PCZ: Wjazd tylko od ul. Karczewskiej