Jelena Ostapenko (10. WTA) to prawdopodobnie największy tenisowy koszmar Igi Świątek (1. WTA). Łotyszka z Polką grała czterokrotnie i za każdym razem schodziła z kortu jako zwyciężczyni. Teraz obie panie mogły spotkać się w ćwierćfinale trwającego turnieju WTA 500 w Stuttgarcie. Mogły, bo już wiadomo, że do tego spotkania nie dojdzie.
W meczu pierwszej rundy Jelena Ostapenko zmierzyła się z Lindą Noskovą (31. WTA). Czeszka to także dobra znajoma Igi Świątek. Obie panie grały ze sobą już trzykrotnie w tym roku. Noskova wygrała w trzeciej rundzie Australian Open, ale na tym samym etapie przegrywała ze Świątek w Indian Wells i Miami.
Jelena Ostapenko ugrała tylko cztery gemy w meczu z Lindą Noskovą
Mecz od początku nie układał się najlepiej dla Łotyszki. Bez wygranego punktu przegrała dwa pierwsze własne serwisy i szybko było 4:0 dla Lindy Noskovej. Ta przewaga wystarczyła czeskiej tenisiście, żeby w 37 minut zamknąć seta wynikiem 6:3.
Druga partia to już prawdziwy popis w wykonaniu Noskovej. Obroniła dwa break pointy w pierwszym gemie, a potem zmiotła Ostapenko z kortu. Przy stanie 5:0 Łotyszka wygrała gema na pocieszenie i w zaledwie 67 minut Linda Noskova zwyciężyła 6:3, 6:1. Tym samym awansowała do drugiej rundy turnieju w Stuttgarcie.
Teraz 19-latka może czekać na rywalkę, którą wyłoni środowy mecz Emmy Raducanu (303. WTA) z Angelique Kerber (332. WTA).
Co zaś się tyczy samej Igi Świątek, to ona spotka się w meczu drugiej rundy z Elise Mertens (30. WTA). Będzie to pierwsze spotkanie obu pań w zmaganiach singlowych, gdyż dwukrotnie mierzyły się ze sobą w deblu. Mertens w pierwszej rundzie wygrała 6:1, 4:6, 6:0 z Tatjaną Marią (66. WTA). Mecz Świątek z belgijską tenisistką zostanie rozegrany w czwartek 18 kwietnia. Zwyciężczyni tego meczu zagra z lepszą z pary Elise Mertens – Emma Raducanu/Angelique Kerber.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS