A A+ A++

Władimir Putin miał wyznaczyć kolejny cel dla swoich wojsk. Po Bachmucie, Awdijiwce przychodzi czas na kolejną strategicznie ważną miejscowość. Czasiw Jar ma zostać zdobyty do 9 maja – poinformował Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Ołeksandr Syrski. Jeżeli Rosjanom się uda, będą mieli otwartą drogę na Kramatorsk.

“Wróg koncentruje wysiłki, aby przerwać naszą obronę na zachód od Bachmutu, dojść do kanału Doniec-Donbas, opanować miejscowość Czasiw Jar, stworzyć warunki dla dalszego ruchu w stronę aglomeracji Kramatorska” – poinformował Syrski w niedzielę. 

13 kwietnia ukraiński dowódca przyznał, że wraz z nadejściem ciepłej i suchej aury, pogorszyły się warunki obrońców. Pola wyschły, co stwarza dla Rosjan warunki do ruszenia z ciężkim sprzętem, w tym z czołgami. Syrski poinformował, że mimo dużych strat, okupanci prą do przodu, a niszczony sprzęt i personel jest szybko zastępowany nowym.

Siły rosyjskie atakują obecnie na trzech głównych kierunkach: Łyman, Pokrowsk i właśnie Czasiw Jar. Operacje trwają równolegle, zmuszając Ukraińców do ciągłego przemieszczania swoich sił. Obrońcy w coraz większym stopniu odczuwają braki w uzbrojeniu, o czym także mówił Syrski, przyznając, że “sytuacja na wschodzie staje się coraz bardziej skomplikowana”. Doskonale zdają sobie z tego sprawę również sami Rosjanie:

“Rosyjskie dowództwo wojskowe prawdopodobnie ocenia, że siły ukraińskie nie będą w stanie obronić się przed obecnymi i przyszłymi rosyjskimi operacjami ofensywnymi ze względu na opóźnienia lub trwałe zakończenie amerykańskiej pomocy wojskowej” – podaje amerykański Instytut Badań nad Wojną.

Okupanci – zdaniem amerykańskiego ośrodka analitycznego – dobrze radzą sobie z rotowaniem między wojskami rozlokowanymi na trzech kierunkach. Gdy oddziały prące w kierunku Pokrowska ponoszą straty, do uderzenia przechodzą siły skierowane na Czasiw Jar, umożliwiając pierwszej grupie naprawy i uzupełnienie personelu.

Bitwa o Czasiw Jar

Położony dokładnie w połowie drogi między Bachmutem i Konstantynówką, Czasiw Jar (obw. doniecki) stanowi jeden z istotniejszych punktów na mapie ukraińskiego pasa fortec, obejmującego m.in. Słowiańsk, Kramatorsk, Drużkiwkę i Konstantynówkę. Rosjanie atakowali ten rejon już w 2022 roku, próbując bezskutecznie wziąć Ukraińców w szerokie okrążenie. Kontrofensywa ukraińska pokrzyżowała jednak wówczas plany okupantom.

Ale w maju 2023 roku Rosjanom udało się zająć Bachmut, co stworzyło możliwość zagrożenia pozostałemu obszarowi “pasa fortec”. Wojska Władimira Putina rozpoczęły operację na zachód od Artemiwska (rosyjska nazwa Bachmutu) w listopadzie ubiegłego roku. Od tego czasu działają na obrzeżach miejscowości Czasiw Jar.

W bitwie Rosjanie używają bomb szybujących. Podobną taktykę stosowano w Awdijiwce – podaje serwis Defence24. Na wyżynach w pobliżu kanału Doniec-Donbas, okupanci walczą o zdobycie dogodnych pozycji do osiągnięcia kontroli ogniowej.

Czasiw Jar to jednak nie Bachmut. O ile walka w “maszynce do mielenia mięsa” – jak nazwano najkrwawszą bitwę w dziejach tej wojny – miała przede wszystkim znaczenie symboliczne i polityczne, o tyle Czasiw Jar jest istotny ze strategicznego punktu widzenia. Zdobycie liczącego przed wojną 12 tys. mieszkańców miasta, pozwoli Rosjanom na stworzenie wyłomu w systemie ukraińskich fortec i otworzy drogę do ataku na Kramatorsk (150 tys. mieszkańców w 2021 roku).

Gdyby wojska Putina zdołały osiągnąć swój cel, będą mogły także stworzyć bazę pod wzmocnienie operacji na pozostałych dwóch kierunkach – Pokrowska i Łymana. Dzięki temu Rosjanie – informuje ISW – osiągną warunki do utworzenia silnych i stabilnych linii, które będą mogły przeciwstawić się ukraińskim kontratakom.

“Zagrożenie dla Drużkiwki i Konstantynówki stanowi potencjalną poważną przeszkodę operacyjną dla Ukrainy, której odwrócenie byłoby bardzo trudne” – informuje amerykański think-tank.

Analitycy ośrodka zauważają, że siły rosyjskie będą mieć kłopot z szybkim zajęciem miejscowości Czasiw Jar, “o ile siły ukraińskie będą miały zasoby potrzebne do utrzymania pozycji”. Rosjanie wysłali w ten rejon swoje najskuteczniejsze oddziały. Siły powietrzno-desantowe (WDW), 102. pułk strzelców zmotoryzowanych, atakują obecnie obrzeża miasta. Te wojska wspierane są przez oddziały Armii Ługańskiej Republiki Ludowej i elementy WDW od południowego-wschodu. 

Ukraińcy zaburzają rosyjską logistykę i bronią się – jak poinformował Syrski – “okopani po zęby”. Jest jednak jasne, że bez amunicji będzie to opór daremny. Tak naprawdę, dalsze powodzenie ukraińskiej obrony zależy od tego, czy Stany Zjednoczone wznowią swoją pomoc. Władimir Putin ma jasny plan. Z Kremla na front miało dotrzeć polecenie zajęcia miasta do 9 maja, gdy Rosjanie obchodzą święto zwycięstwa w II wojnie światowej. Znamy to z przeszłości. Nad wojskami rosyjskimi oblegającymi Bachmut wisiał podobny nakaz w ubiegłym roku. Wówczas Ukraińcom udało się przedłużyć obronę do 20 maja. Tym razem wojska rosyjskie mogą poradzić sobie szybciej.

Zobacz również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMuzyczna podróż tramwajem – Bimba Fest w Poznaniu
Następny artykuł“Serduszkowa” kampania pod Tatrami. Zarzuty wobec kandydatki PiS