Belgijscy naukowcy z Wolnego Uniwersytetu w Brukseli dokonali przełomowego odkrycia, które może rzucić nowe światło na zagadkę ciemnej materii we Wszechświecie. Opublikowane w czasopiśmie naukowym “Monthly Notices of the Royal Astronomical Society” badania sugerują, że mikroskopijne czarne dziury mogą infekować młode gwiazdy, stopniowo je pożerając od środka.
Ciemna materia to jedna z największych nierozwiązanych tajemnic współczesnej kosmologii. Ta niewidzialna substancja, stanowiąca około 85% masy Wszechświata, nie oddziałuje w żaden sposób ze zwykłą materią, co utrudnia jej bezpośrednie wykrycie. Jedna z istniejących teorii zakłada, że ciemna materia składa się właśnie z pierwotnych czarnych dziur – niezwykle gęstych i małych obiektów, które mogły powstać zaraz po Wielkim Wybuchu.
Według nowego badania, te mikroskopijne czarne dziury, o masie od pyłku do masy Słońca, są w stanie przenikać do wnętrza młodych gwiazd i tam pozostawać. Taka zwarta czarna dziura zaczyna następnie odżywiać się wodorem, stopniowo pożerając gwiazdę od środka, aż ta zamieni się w prawie niewidoczną czarną dziurę.
To niezwykle intrygująca teoria, która w elegancki sposób wyjaśnia istnienie ciemnej materii. Gwiazdy zakażone tymi mikroskopijnymi czarnymi dziurami ostatecznie przestają być widoczne, co doskonale tłumaczy, dlaczego ciemna materia jest tak trudna do zaobserwowania. Naukowcy sugerują, że takich obiektów należy poszukiwać w ultrasłabych galaktykach karłowatych, gdzie gęstość materii jest najwyższa. Odkrycie tego typu “zarażonych” gwiazd mogłoby być przełomem w zrozumieniu natury ciemnej materii.
To odkrycie otwiera nowe perspektywy w badaniach nad najciemniejszymi tajemnicami Wszechświata. Jeśli te hipotezy okażą się prawdziwe, to być może wreszcie uda nam się rzucić więcej światła na tę fascynującą zagadkę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS