A A+ A++

Ile musiał pokonać przeszkód, aby tamtego dnia, 28 kwietnia 1924 roku, ogłosić triumf. Nie chodziło tylko o rozwydrzonych polityków, ale nawet o przedsiębiorców. Ich niechęć do Grabskiego spowodowała, że zbojkotowali zapisy na akcje Banku. Dopiero pod groźbą pozbawienia firm dostępu do kredytów udało się zebrać cały kapitał. Niechęć ta wynikała z przeświadczenia Grabskiego, że za reformy muszą zapłacić przede wszystkim najbogatsi. Ten element społeczny zawarty w reformach Grabskiego był wpisany do ich genotypu, nie znaczy to jednak, że nie było w tym pewnej kalkulacji. Po pierwsze, Polsce groziła rewolucja, a po drugie opodatkowanie najbiedniejszych i tak niewiele by dało. Swoim przekonaniom pozostał wierny, nawet gdy okoliczności podpowiadały zmianę kursu.

„Grabski starał się kosztami swoich reform obciążyć przede wszystkim warstwy posiadające, ale w warunkach recesji gospodarczej, bardzo głębokiej w 1925 r., było to niemożliwe. Dlatego jego polityka zmierzała do ustawowego zmniejszenia tych kosztów” – pisze Marian Marek Drozdowski w biografii „Władysław Grabski”.

Władysław Grabski. Początki kariery

Grabski już w młodości fascynował się socjalizmem, z czasem jednak go odrzucił i stworzył własny światopogląd w duchu solidaryzmu społecznego. To od działalności społecznej zaczęła się jego kariera w Dumie, która była dla niego trampoliną do polskiej polityki.

Budował kraj od samego początku. To on jako jeden z pierwszych ministrów skarbu wprowadził markę polską jako jedyną walutę w całym kraju. Na swoje pięć minut musiał jednak poczekać.

Tuż po odzyskaniu niepodległości młode państwo, otoczone przez wrogów, było obciążone dużymi wydatkami wojskowymi, szczególnie że toczyła się wojna przeciwko Rosji radzieckiej. Cele wojskowe pochłaniały w szczytowym momencie konfliktu dwie trzecie wszystkich środków, a po wojnie ponad jedną trzecią. Kolejni ministrowie skarbu, z Grabskim włącznie, byli właściwie strażnikami sejfu wojska. Ironia losu, Grabskiemu w dorosłym życiu przyszło pełnić funkcję, jaką wybrał sobie w trakcie zabaw wojennych z rodzeństwem – nie chciał być żołnierzem, ale opiekunem skarbu. Na odbudowę kraju pozostawało niewiele środków, a państwo nie wypełniało swoich podstawowych funkcji. Nic więc dziwnego, że stale odnotowywano deficyt budżetowy. Z jednej strony wydawano ponad plan, a z drugiej do kasy państwa wpływała tylko część zakładanych dochodów. Gospodarka była zatopiona w letargu, więc wpływy z podatków były nikłe, a do tego niedoświadczony aparat skarbowy był bezradny wobec częstych przypadków nadużyć.

Rządowi brakowało środków na rozruszanie gospodarki, a kapitał wstrzymywał się z inwestycjami, bo nie wierzył w trwałość państwa. Dotyczyło to także banków i firm zachodnich, które nie chciały udzielać pożyczek firmom polskim, bo obawiały się, że wybuchnie tu rewolucja na modłę bolszewicką i pieniądze przepadną. Z tego samego powodu również rządowi nie udawało się uzyskiwać kredytów na cele gospodarcze.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSkąd wziąć pieniądze na rozwój firmy-startupu? – czyli jak nie oddać się za bezcen funduszom VC
Następny artykułAlgarve – część wschodnia