Ze ścian zniknęły zdjęcia byłego rektora w złotych ramach. “Pozbywamy się negatywnego czynnika i zastępujemy go nowym, pozytywnym”.
– Nie widzę żadnej skruchy. Nikt nie wyszedł do nas, nie powiedział: przepraszamy za to, co się stało. Staramy się naprawić sytuację. Zamiast tego studenci dostają długie maile z wiadomościami, że wszystko będzie dobrze. Na końcu jest tylko wzmianka, że władze uczelni przepraszają za uchybienia i starają się je naprawić. Jakie uchybienia? W Warszawie zajęcia się nie odbywają, a studenci nie dostają na czas stypendium, bo minister nauki wstrzymał wypłaty dotacji. Nie mogą się zalogować do platformy e-humanum, a przecież muszą napisać egzamin. Kończy się tak, że studenci przesyłają sobie nawzajem linki do testów. Wysyłają potwierdzenie, że przelali czesne, a księgowość tego nie przyjmuje. Dzwonią do Biura Obsługi Studentów i wiszą na telefonie trzy godziny, bo nikt nie odbiera. Ja bym tego nie nazwał uchybieniem – mówi student poznańskiej filii Collegium Humanum.
Ale oficjalnie nic się nie dzieje. – W tym całym zamieszaniu nikt nie przekazuje nam informacji, panuje zmowa milczenia. Jest za to atmosfera sztucznego, pozytywnego nastawienia typu: proszę się nie martwić, jesteśmy jedną wielką rodziną, trzymajmy się razem. Nowa pani rektor Ilona Makowska uprawia propagandę sukcesu. Kiedy spotyka się ze studentami i starostami na platformie Teams, zaczyna entuzjastycznie: “Jak państwo wiecie, jesteśmy bogatą uczelnią”. A przecież na uczelni aż huczy od plotek, że pieniądze są zamrożone i nie można nawet kupić hologramów do studenckich legitymacji, bo zgodę na to musi wydać zarządca przymusowy – opowiada student.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS