A A+ A++

Daniel Ricciardo odpadł z wyścigu na torze Suzuka już na pierwszym okrążeniu po kontakcie z kierowcą Williamsa, Alexem Albonem. Do zdarzenia doszło w trzecim zakręcie, gdzie obaj kierowcy wpadli w barierę z opon na zewnętrznej części toru.

Australijczyk niewiele pojeździł podczas minionego weekendu w Japonii. Nie brał udziału w pierwszym treningu, gdy przekazał bolid RB debiutantowi Ayumu Iwasie. Natomiast wspomniane wycofanie się z zawodów z pewnością też nie pomogło w pracy nad odzyskaniem formy.

Reprezentant siostrzanej stajni Red Bull Racing jeszcze nie zdobył punktów w obecnym sezonie. Ma problemy, aby pokonać dobrze radzącego sobie kolegę z zespołu, Yukiego Tsunodę, który w domowym wydarzeniu zwiększył swoją tegoroczną pulę punktów do siedmiu, co utrzymało RB na szóstym miejscu w klasyfikacji konstruktorów.

W obliczu plotek, że Ricciardo już odczuwa presję ze strony rezerwowego kierowcy Liama Lawsona, w kontekście ustąpienia mu miejsca w trakcie bieżącej kampanii, szef zespołu Red Bulla, Christian Horner, twierdzi, że 34-latek wkrótce wróci do odpowiedniej dyspozycji. Potrzebuje do tego bezproblemowej rundy.

– Daniel to doświadczony kierowca, wie, jak tutaj wszystko działa – powiedział Horner. – Potrzebuje dobrych wyników, a wtedy wróci uśmiech na jego twarzy.

– Naturalnie odczuwa presję, gdyż jego partner notuje oczekiwane rezultaty – mówił dalej. – Był już w takiej sytuacji. Jestem przekonany, że się pozbiera. Za nami dopiero cztery wyścigi.

Czytaj również:

Horner nie obwiniał Ricciardo za wypadek w Japonii, który został uznany przez sędziów za typowy incydent wyścigowy na pierwszym okrążeniu.

– Wydawało się, że Daniel patrzył w lewo, Alex pojawił się wtedy prawej i doszło do typowego incydentu wyścigowego – przekazał.

– To nieprzyjemne miejsce na taką kraksę, ale na szczęście obaj wyszli z tego cało. Z tego co widziałem ciężko byłoby któremuś przypisać winę za to zdarzenie – zaznaczył.

Wypadek miał miejsce po tym, jak Ricciardo zakwalifikował się na jedenastym miejscu, zaledwie pół dziesiątej sekundy za Tsunodą. Jak dotąd była to najmniejsza różnica między tym duetem w obecnym sezonie.

34-letni kierowca żałował, że nie miał możliwości popracować podczas wyścigu nad dalszymi postępami. Jednakże szybko wrócił do akcji. We wtorek na torze Suzuka uczestniczył w testach Pirelli.

– Za mną produktywny dzień z Pirelli. Testowałem niektóre mieszanki szykowane na sezon 2025 – przekazał Ricciardo.

– Niestety, mieliśmy ograniczoną liczbę okrążeń rano z powodu warunków pogodowych, ale z pozytywnego punktu widzenia, pozwoliło nam to zbadać zarówno opony deszczowe, jak przejściowe, których zazwyczaj nie wykorzystujemy – dodał.

– Popołudniowy program przebiegł gładko. Wykonaliśmy nasz plan jazdy i byliśmy w stanie dostarczyć Pirelli kilka konstruktywnych danych. Osobiście było miło przejechać kilka okrążeń na Suzuce po weekendzie wyścigowym – podsumował.

Czytaj również:

Daniel Ricciardo, RB F1 Team VCARB 01, Testy opon Pirelli na Suzuce

Autor zdjęcia: Pirelli

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDlaczego warto wybrać się do Zakopanego na majówkę i poznać magiczne zakątki Tatr? Coś dla sceptyków
Następny artykułEuroposeł Łukasz Kohut: „Ocaliliśmy 130 tysięcy miejsc pracy na Śląsku”.