Spotkania z mieszkańcami i rozdawanie ulotek. Tak Agnieszka Nowak-Gąsienica rozpoczyna kampanię przed drugą turą wyborów. – Zawsze byłam blisko ludzi i z ludźmi rozmawiam o ich potrzebach i tak będę robić nadal. O tym co ja oferuję już powiedziałam. Teraz chcę posłuchać zakopiańczyków jakie mają potrzeby i plany. Chcę wdrożyć je oczywiście w życie – mówi kandydatka na burmistrza Zakopanego z listy Prawa i Sprawiedliwości.
– To nie była łatwa kampania. Starałam się być bardzo spokojna i mówić o faktach. Nie podobały mi się pewne zachowania i zarzuty. Nie podobała mi się retoryka, krytyka i to kiedy rozmawiamy niemerytorycznie. Mam nadzieję, że druga tura będzie turą merytoryczną, kiedy będziemy mówić o rozwoju, o tym co zrobić. Nie będziemy się oglądali za siebie. Dużo zostało zrobione. Założymy okulary, weźmiemy lornetki i popatrzmy w przyszłość – podsumowuje kampanię w Zakopanem przed pierwszą turą wyborów Agnieszka Nowak-Gąsienica, która zdecydowała się na kilka dni przed rozpoczęciem ciszy wyborczej zawiesić kampanię. – Końcówkę kampanii zaburzyły tragiczne wydarzenia w Zakopanem. Wiatr spowodował, że dwie osoby, mieszkanka Zakopanego i małe dziecko zginęli. Nie mogłam prowadzić kampanii tak jakbym chciała. Nie życzę sobie, żeby mówiono o mnie, że jestem tchórzem. Jestem osobą empatyczną i wrażliwą na potrzeby ludzkie. Dlatego zdecydowałam tak, a nie inaczej. Chłopiec z Walowej Góry, to dziecko naszych znajomych. Do czasu naszej wizyty u rodziców wahałam się co zrobić. Po wyjściu z tego domu wiedziałam, że nie jestem w stanie opowiadać o inwestycjach, promocji, planach w obliczu takiej tragedii jaką jest śmierć dziecka – dodaje kandydatka na burmistrza.
W jaki sposób kandydatka na burmistrza Zakopanego chce zachęcić do oddania na nią głosu? – Jestem gwarancją osoby, która ma doświadczenie, odpowiednie wykształcenie oraz program, który gwarantuje rozważny i zrównoważony rozwój tego miasta. Zależy mi na tym, żeby nasze miasto rozwijało się w sposób wyjątkowy i do takiego miasta będę dążyła. Bardzo kocham Zakopane i chcę, żeby był dobrze zarządzane. Wszystko to co mówię, to są fakty. Nie mówiłam nigdy żadnych sloganów nie do zrealizowania i tak będę mówić dalej – zapewnia Nowak-Gąsienica. – Przez 9 lat pracowałam dla samorządu. Znam to miasto, znam pracę w samorządzie, dlatego zdecydowałam się przyjąć spuściznę po panu Doruli, bo wiem, że miasto było dobrze zarządzane i chciałabym nadal zarządzać nim w taki sposób, żeby dalej się przepięknie rozwijało – dodaje.
Spotkania z mieszkańcami odbyły się w poniedziałek 8 kwietnia przy oczku wodnym na Krupówkach, w Parku miejskim im. marszałka Józefa Piłsudskiego oraz po drodze między parkiem, a Równią Krupową.
e/r
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS