A A+ A++

Dobra wiadomość dla rodzin korzystających z Funduszu Alimentacyjnego. Rząd planuje spełnić jedną ze swoich obietnic z pierwszych 100 dni urzędowania i znacząco podnieść świadczenia. Cel? Lepiej dopasować kwoty wsparcia do aktualnych potrzeb i kosztów utrzymania, szczególnie dla dzieci, które są głównym odbiorcami tych pieniędzy. Projekt nowelizacji odpowiedniej ustawy już trafił do wykazu prac legislacyjnych, więc zmiany nabierają realnych kształtów.

Fot. Warszawa w Pigułce

Ile więcej można będzie otrzymać? Maksymalna kwota świadczenia alimentacyjnego z Funduszu ma wzrosnąć z 500 zł do aż 1000 zł. To znacząca różnica, która może pomóc dzieciom do 18. roku życia (a nawet do 25., jeśli wciąż się uczą), gdy drugi rodzic nie płaci zasądzonych alimentów.

Oczywiście, nie każdy dostanie takie wsparcie. Rodzina musi spełnić kryterium dochodowe – obecnie to 1209 zł netto na osobę. Tutaj akurat zmiany nie są planowane, ale sama podwyżka świadczenia i tak powinna poprawić sytuację finansową tych, którzy najbardziej tego potrzebują.

Niestety, nawet wyższe świadczenia z Funduszu nie rozwiązują problemu nieskutecznej egzekucji alimentów. Jak podaje Krajowy Rejestr Długów, dłużnicy alimentacyjni mają do spłacenia aż 14,5 mld zł. Eksperci od dawna podkreślają, że oprócz podniesienia kwoty świadczeń, trzeba też popracować nad lepszymi sposobami ściągania należnych alimentów. To jednak niełatwe, gdyż po pierwsze, dłużnicy najczęściej bardzo dobrze znają i wykorzystują prawo, a po drugie już teraz kary są dość surowe. Jednak nawet kara więzienia nie skłania dłużników do oddania pieniędzy.

Niezależny portal Warszawa w Pigułce. Wydawca i właściciel: Capital Media S.C.
ul. Grzybowska 87,
00-844 Warszawa
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułChciał otoczyć PiS kordonem sanitarnym, teraz musi liczyć na głosy jego wyborców. „Dziś nie użyłbym takiego określenia”
Następny artykułTak Beata Chmielowska-Olech wyglądała na początku kariery. Chętnie eksperymentowała z wizerunkiem