Jeszcze kilka miesięcy temu, jesienią 2023 roku, wszyscy żyli największą aferą w historii polskiego YouTube’a. Afera Pandora Gate rozpoczęła się od tego, że w sieci zaczęły krążyć pseudonimy i nazwiska słynnych youtuberów, którzy mieli utrzymywać kontakty z nieletnimi dziewczynami. Przełom w tej sprawie nastąpił w październiku ub. r. za sprawą filmu Sylwestera Wardęgi.
Afera Pandora Gate
Słynny twórca internetowy ujawnił w nim prywatne wiadomości, które youtuber, działający pod pseudonimem Stuu, i jego koledzy mieli wymieniać z nieletnimi fankami. Z pokazanych materiałów wynikało m.in., że influencer opisywał niespełna 13-latce swoje erotyczne sny z jej udziałem, a także spotykał się z nieletnią poza siecią. Padły również oskarżenia pod adresem Marcina Dubiela. Były członek teamu X i bliski kolega Stuu miał dopytywać 14-letnią dziewczynę, znając jej wiek, czy ma chłopaka, a później te fragmenty przekazywać koledze.
Niedługo później pojawiło się w tej sprawie kolejne nagranie autorstwa Mikołaja Tylko znanego w sieci jako Konopskyy. W sprawę zaangażował się m.in. ówczesny premier Mateusz Morawiecki, Ministerstwo Sprawiedliwości, a także odpowiednie służby. Stuartowi B. “Stuu” zostały przedstawione zarzuty, dotyczące seksualnego wykorzystania osób małoletnich poniżej 15. roku życia oraz rozpijania małoletnich.
Marcin Dubiel od początku utrzymywał, że kierowane pod jego adresem zarzuty są zmanipulowane. Zapowiedział także, że pozwie autora filmu. Na początku lutego portal Goniec.pl donosił, że złożył on prywatny akt oskarżenia wobec Wardęgi na podstawie art. 212 par. 2 k.k. Chodzi o zarzut pomówień przy użyciu środków masowego przekazu.
Sylwester Wardęga znika z YouTube’a. Znany youtuber kończy karierę
Teraz Sylwester Wardęga przekazał fanom zaskakującą wiadomość o zakończeniu kariery na YouTube. O swojej decyzji poinformował na swoim kanale Wataha Krulestwo w poniedziałek wieczorem.
– Nie jest to decyzja podejmowana pochopnie. Myślałem o niej od kilkunastu miesięcy – zaczął jeden z najbardziej znanych w Polsce youtuberów.
– Nadszedł czas, żeby przestać się już męczyć i odejść w cień. Mam jedno życie i chyba chodzi w nim o to, żeby czuć satysfakcję z tego, co robimy, by czuć szczęście, spokój i harmonię. Nie pamiętam, kiedy w ostatnim czasie czułem się szczęśliwy – wyznał Wardęga.
Zapowiedział jednocześnie, że chce odpocząć od internetowej rzeczywistości i skupić się na życiu rodzinnym.
– Dziś czuję, że chce udać się w życiu w innym kierunku. (…) Czas odpuścić. Czas skupić się na sobie i spełniać marzenia. Domek w środku lasu, podróże, rodzina i dzieci. Wierzę, że odnajdę spokój i szczęście. Czy odchodzę na zawsze? Nie wiem – zaznaczył Sylwester Wardęga.
Czytaj też:
Portal Zero. Stanowski idzie za ciosemCzytaj też:
Afera w “Tańcu z gwiazdami”. Zaskakujący finał historii
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS