A A+ A++

Krakowski klub odwołał się od czerwonej kartki dla Bartosza Jarocha. Jeżeli nie zostanie uwzględnione, prawy obrońca będzie pauzował co najmniej w dwóch spotkaniach.

29-latek opuścił boisko w 6. minucie niedzielnego spotkaniaa Wisły z Motorem Lublin. Najpierw zagrał piłkę, a potem nadepnął Kacpra Wełniaka. Sędzia najpierw nie odgwizdał faulu, ale został wezwany przed monitor VAR-u i po obejrzeniu powtórek ukarał wiślaka bezpośrednią czerwoną kartką. 

Gorące dyskusje o czerwonej kartce dla Bartosza Jarocha
Po dokładnej analizie sytuacja nie jest czarno-biała. Pisał o tym m.in. były międzynarodowy sędzia asystent Rafał Rostkowski w TVP Sport. „Jeśli można tutaj mówić o jakiejś winie piłkarza Wisły, to według mnie co najwyżej o winie za postępowanie nieostrożne lub nierozważne, czyli zasłużył maksymalnie na żółtą kartkę” – stwierdził ekspert. Raban na platformie X zrobił prezes Wisły Jarosław Królewski, który powoływał się na interpretacje innych zagrań przedstawionych na stronie Polskiego Związku Piłki Nożnej.

9 kwietnia Wisła wniosła do Komisji ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN protest od czerwonej kartki, którą zobaczył Jaroch. Jeżeli nic nie wskóra, w najbliższym spotkaniu trener Albert Rude będzie musiał szukać innego rozwiązania, bo za żółte kartki musi pauzować Dawid Szot, inny nominalny prawy obrońca.

Sytuacja kadrowa Białej Gwiazdy przed wyjazdowym spotkaniem z Wisłą Płock jest bardzo trudna. Za kartki pauzować będzie jeszcze Jesus Alfaro, a kontuzjowani są dwa najskuteczniejsi zawodnicy: Goku i Angel Rodado.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNabór zgłoszeń do konkursu Śląska Rzecz 2024. Możesz się zgłosić do 30 kwietnia!
Następny artykułWyniki wyborów samorządowych w Chojnicach