Wiemy już, że w drugiej turze wyborów prezydenckich w Elblągu spotkają się Andrzej Śliwka (34,69 proc.) i Michał Missan (44,36). Po ogłoszeniu oficjalnych wyników poprosiliśmy ich o komentarz zadając podobny zestaw pytań. W tym artykule komentarz Andrzeja Śliwki, w niżej linkowanym materiale – Michała Missana.
– Bardzo pokornie podchodzę do wyborów. W czasie kampanii spotkałem się z bardzo dużą sympatią elblążan i liczyłem na dobry wynik, i jest naprawdę bardzo dobry, bo to blisko 35 proc. poparcia. Mogę z tego miejsca z wielką przyjemnością podziękować elblążanom, że poszli na wybory, szczególnie tym, którzy zagłosowali na mnie, ale także chciałbym pogratulować moim kontrkandydatom. Szczególne podziękowania kieruję wobec tych, z którymi nie spotkam się już w drugiej turze, za dobrą, merytoryczną debatę o przyszłości Elbląga – podkreśla Andrzej Śliwka. Jak kandydat na prezydenta wyobraża sobie pracę z wyłonionym już składem Rady Miejskiej, składającej się z przedstawicieli PO i PiS, czy da się to ułożyć mimo rywalizacji między partiami? – Oczywiście, że tak, szukam wszędzie kompromisu, rozwiązań. Mogę mieć z kimś inne poglądy na różne ogólnopolskie tematy, ale tu jedyną partią jest Elbląg, powinniśmy działać wspólnie, żeby się rozwijał. Cieszy mnie niezmiernie to, że dużo młodych ludzi dostało się do Rady Miasta, to jest doskonały prognostyk, że debata w radzie również będzie zogniskowana na potrzeby młodych, mówiłem o tym dużo w czasie kampanii wyborczej – podkreśla Andrzej Śliwka, dodając, że wielu młodych weszło do RM także z list PO. – Chcę, żeby Elbląg prężnie się rozwijał, był prężnym ośrodkiem gospodarczym, który wspiera młode osoby i daje im szanse, ale jest też miejscem wsparcia i szacunku dla seniorów – stwierdza kandydat. Jakie ma dalsze plany na kampanię, czy będzie starał się dotrzeć do wyborców, którzy wcześniej poparli innych? – Ja bardzo szanuję moich kontrkandydatów, gratuluję Pawłowi Rodziewiczowi, Sławomirowi Malinowskiemu i Stefanowi Rembelskiemu wyników, poparcia, zespołu ludzi, który zgromadzili. Wierzę, że ciężka praca i program przekona ich wyborców. Tu mam przewagę nad moim kontrkandydatem w drugiej turze. Bo on niestety nie przedłożył programu, nie wywiązywał się ze swoich obietnic sprzed 5 lat. W tej kampanii odbyłem do tej pory setki spotkań, rozmów, uścisnąłem tysiące dłoni i rozdałem kilka tysięcy ulotek. To jest najlepszy sposób przekonywania tych, którzy do tej pory nie zagłosowali na mnie – mówi poseł. – Wyniki pokazują, że elblążanie chcą zmiany, bo gdyby nie chcieli, w pierwszej turze wybraliby emanację kontynuacji pana Wróblewskiego czyli pana Michała Missana. Ponad 55 proc. elblążan zagłosowało za zmianami, to jest dobry sygnał. – zaznacza kandydat. Jak ocenia frekwencję w tych wyborach? – Zachęcałem wszystkich do głosowania, nawet tych, którzy nie planowali na mnie głosować. Udział w wyborach to sól demokracji. Z żalem przyznaję, że emocje polityki ogólnopolskiej przenoszą się na to, że wyborcy nie chcą iść zagłosować. Mam nadzieję, że teraz frekwencja będzie wyższa – podkreśla. – Będę oczekiwał od mojego kontrkandydata, że stanie do debaty, że będzie chciał porozmawiać o ważnych elbląskich sprawach, że nie będzie tego unikał. Mamy do czynienia z dwiema różnymi wizjami, moją spójną strategią rozwoju miasta i wyrwania z “niedasizmu” Elbląga i politykę kontynuacji tego, co było, przez blisko 10 lat w osobie pana Michała Missana – dodaje.
Komentarz Michała Missana tutaj.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS