Modlitwa inspirowana Psalmami.
Z Psalmu 118
Prawica Pana wzniesiona wysoko,
prawica Pańska moc okazała.
Nie umrę, ale żyć będę i głosić dzieła Pana.
Ciężko mnie Pan ukarał, ale na śmierć nie wydał.
To Psalm dziękczynny… To nie pustosłowie: Bóg naprawdę wyratował. Dopuścił trudne doświadczenie, ale ostatecznie nie pozwolił zgnieść tak doświadczanego. Dopuścił jako karę za jakieś nieprawości, ale pozwolił wrócić do spokojnego życia….
Czy Bóg karze? Nie wchodząc w głębsze rozważania na ten temat zauważmy, że sami tak nieraz możemy odczytywać doświadczenia, które nas spotykają; jako karę, która albo ma nas przywołać do porządku, gdy chodzi o sprawy poważniejsze, albo jako coś, co ma nas oczyścić, gdy bardziej niż o konkretny grzech chodzi o jakieś wady, jakieś przyzwyczajenie do zła. Bóg „nie chce śmierci grzesznika, lecz aby się nawrócił i miał życie”.
Ciągle czekam, Boże. Ciągle mam nadzieję, że to trudne doświadczenie, jakie od lat przychodzi mi znosić, w końcu się skończy. Nie moim całkowitym przygnieceniem, nie moją kompletną porażką, ale tym, że mnie podniesiesz. I oddalając niepokój pozwolisz znów się cieszyć… Długo to trwa, ale powoli zaczynam rozumieć, że to naprawdę oczyszczająca próba….
«« | « |
1
| » | »»
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS