W ostatnich latach Polska mierzy się z nowym, niepozornym, ale groźnym inwazyjnym gatunkiem – ślimakiem hiszpańskim (Arion vulgaris). Ten duży, rzucający się w oczy ślimak rozprzestrzenił się po większości Europy od lat 50. XX wieku, a teraz dotarł także do Ameryki Północnej. Nie daj się zwieść jego niewinnej nazwie – ślimak hiszpański to prawdziwa zmora ogrodników i rolników, a także zagrożenie dla rodzimej fauny.
Ślimacza plaga w natarciu
Ślimak hiszpański może osiągać wysokie zagęszczenia populacji i powodować poważne szkody w uprawach ogrodniczych i rolnych. Jego cykl życiowy jest roczny – dorosłe osobniki pojawiają się latem i giną przed nadejściem zimy, ale zdążą w tym czasie złożyć ogromną ilość jaj, z których wylęgną się kolejne pokolenia tych żarłocznych mięczaków.
Co gorsza, ślimak hiszpański nie ogranicza się tylko do roślin. Potrafi polować na drobne bezkręgowce, a nawet atakować pisklęta ptaków gniazdujących na ziemi. Jego ofiara pada żywcem pożerana, często w męczarniach. To sprawia, że gatunek ten stanowi realne zagrożenie dla bioróżnorodności na terenach, które kolonizuje.
Skąd ta inwazja?
Wbrew nazwie, ślimak hiszpański wcale nie pochodzi z Hiszpanii. Pierwotnie został błędnie zidentyfikowany jako Arion lusitanicus, gdy po raz pierwszy odnotowano go jako gatunek inwazyjny we Francji w 1956 roku. Stąd wzięła się także jego inna nazwa – ślimak luzytański.
Jednak późniejsze badania wykazały, że prawdziwy Arion lusitanicus to odrębny gatunek, występujący w zachodniej części Półwyspu Iberyjskiego. Ślimak hiszpański, choć pod względem anatomii bardzo podobny, różni się od niego kształtem pewnych organów wewnętrznych i liczbą chromosomów.
Jak go rozpoznać i co robić?
Ślimak hiszpański może osiągać imponujące rozmiary – nawet do 15 cm długości. Jego ciało jest zwykle brązowe lub rude, niekiedy z ciemniejszymi paskami. Charakterystyczną cechą jest jasna podeszwa stopy, widoczna gdy ślimak się porusza.
Jeśli zauważysz tego ślimaka w swoim ogrodzie lub na polu, nie lekceważ problemu. Ślimak hiszpański rozmnaża się bardzo szybko i może w krótkim czasie przejąć cały teren. Najlepszą metodą zwalczania jest ręczne zbieranie i niszczenie osobników oraz ich jaj.
Pamiętaj też, by nie przenosić ślimaków ani ziemi z miejsc, gdzie występuje ten gatunek. W ten sposób możesz nieświadomie przyczynić się do jego dalszego rozprzestrzeniania.
Inwazja trwa
Niestety, ślimak hiszpański to nie jedyny inwazyjny gatunek, z którym musimy się mierzyć. Globalizacja, zmiany klimatu i działalność człowieka sprawiają, że coraz więcej obcych organizmów trafia na nowe tereny, często z katastrofalnymi skutkami dla lokalnych ekosystemów.
Dlatego tak ważne jest, byśmy mieli świadomość zagrożenia i reagowali, gdy tylko zauważymy niepokojące sygnały. Tylko wspólnymi siłami, poprzez edukację i aktywne działanie, możemy powstrzymać inwazję ślimaków hiszpańskich i innych groźnych gatunków.
Nie czekaj, aż będzie za późno. Jeśli podejrzewasz, że w Twoim otoczeniu pojawił się ten śmiercionośny intruz, zgłoś to odpowiednim służbom i weź sprawy w swoje ręce. W walce o nasze rodzime ekosystemy liczy się każdy, nawet najmniejszy gest. Razem możemy stawić czoła ślimaczej pladze i ochronić nasze ogrody, pola i dziką przyrodę przed inwazją obcych gatunków.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku. Kocha koty i Warszawę.
ul. Grzybowska 87,
00-844 Warszawa
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS