A A+ A++

Limanowa. Po raz trzeci sąd nie zgodził się z argumentacją pełnomocnika komitetu “O lepsze jutro” Marka Czeczótki, który w trybie wyborczym domagał się od burmistrza Władysława Biedy sprostowania informacji na temat działań poprzednich władz Limanowej w kwestii obwodnicy miasta. Wczorajsze orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Krakowie jest prawomocne.

Dotarliśmy do uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie rozpatrującego zażalenie Marka Czeczótki – pełnomocnika KWW “O lepsze jutro” – na wyrok pierwszej instancji w pozwie, który w trybie wyborczym były burmistrz Limanowej wytoczył obecnemu burmistrzowi Władysławowi Biedzie. 

Wczoraj (5 kwietnia) sąd drugiej instancji uznał, że zażalenie “nie może odnieść zamierzonego skutku”, a ustalenia dokonane w pierwszej instancji “nie budzą wątpliwości i Sąd Apelacyjny przyjmuje je za własne”. 

W uzasadnieniu przypomniano, że w 2002 r. – czyli w okresie prowadzenia prac koncepcyjnych dotyczących spornej inwestycji – doszło do zmian władz samorządowych w mieście Limanowa i funkcję burmistrza objął Marek Czeczótka, a przewodniczącym Rady został Ryszard Kulma. Sąd nie zakwestionował także tego, że obaj powiązani byli z komitetem o tożsamej nazwie jak komitet startujący w obecnych wyborach – „O lepsze jutro” – którego kandydatką na burmistrza miasta jest Jolanta Juszkiewicz. 

Zobacz również:

Jednocześnie nie budzi wątpliwości, że obaj wyrażali niechętny stosunek do spornej inwestycji. Jak trafnie wskazał Sąd Okręgowy, Marek Czeczótka wprost przyznał, że inwestycję traktował wówczas jako pomysł utopijny. Natomiast Ryszard Kulma wprost wypowiadał się przeciwko budowie obwodnicy, protestował przeciwko przedmiotowej inwestycji i jako członek Kongregacji Kupieckiej argumentował, że na skutek powstania obwodnicy zmniejszą się dochody sklepów i restauracji. Nie budzi zatem wątpliwości konkluzja, że ówczesne władze nie sprzyjały budowie tzw. dużej obwodnicy – czytamy w uzasadnieniu.

Nie zmieniają tych ocen przedstawione w zażaleniu okoliczności, odwołujące się do zamieszczonych w „Informatorze Miejskim” informacji dotyczących realizacji inwestycji. Po pierwsze wynika z nich jedynie tyle, że w rzeczywistości decyzje co do ewentualnej budowy obwodnicy należały do GDDKiA. Działania władz gminy ograniczyły się do zorganizowania w 2004 r. narady, na której Dyrektor GDDKiA „potwierdził” brak możliwości budowy obwodnicy do 2015 r. i poinformował o możliwości budowy tzw. „małej obwodnicy”. W kwietniu 2004 r. Rada Miasta Limanowa podjęła uchwałę proceduralną, którą zaakceptowała budowę „małej obwodnicy”. Z przedmiotowych okoliczności wynika jedynie, iż ostatecznie działania podjęte przez GDDKiA odpowiadały intencjom ówczesnych władz Miasta Limanowa, niechętnym realizacji inwestycji związanej z budową tzw. „dużej obwodnicy” – uznał sąd.

Dalej oceniono, że choć ówczesne władze miasta od 2002 roku nie wydały żadnych formalnych aktów sprzeciwiających się budowie „dużej obwodnicy”, a sama decyzja pozostawała w gestii GDDKiA, to przedstawiciele samorządu byli niechętni realizacji tej inwestycji.

Sąd uznał też, że sformułowanie „oprotestować” mieści w sobie otwarte wyrażenie swojej niezgody na coś, więc nie jest konieczne wykazanie, iż „protest” miał charakter sformalizowany. 

Zważyć należy, że wypowiedź uczestnika odnosiła się do określonego środowiska osób tworzących komitet wyborczy, które w latach poprzednich sprawowały funkcje we władzach miasta Limanowa i które podejmowały określone działania, w tym także niesformalizowane, wywołujące oznaczone konsekwencje. To tego dotyczyła wypowiedź uczestnika (Władysława Biedy – przyp. red.), który – nawiązując do konkurencyjnego Komitetu Wyborczego „O lepsze jutro” – wskazał, że było tam dużo tych samych osób, jak Marek Czeczótka, który został burmistrzem, Ryszard Kulma, który został przewodniczącym Rady Miasta. Wtedy nowe władze miasta oprotestowały pomysł budowy „dużej obwodnicy” i zrodził się pomysł tzw. „małej” obwodnicy i do dzisiaj miasto obwodnicy nie ma. Uwzględniając powyższy kontekst i fakt, że tak Marek Czeczótka jak i Ryszard Kulma wyrażali niechęć do realizacji spornej inwestycji, zgodzić się należy z Sądem I instancji, że nie sposób przyjąć, iż kwestionowana wypowiedź uczestnika była nieprawdziwa – ocenił sąd. 

Orzeczenie Sądu Apelacyjnego jest prawomocne i nie podlega zażaleniu. 

Przypomnijmy, że pierwszy wniosek z powództwa Marka Czeczótki przeciwko Władysławowi Biedzie został złożony w ubiegłym tygodniu. Przedmiotem sporu były słowa urzędującego burmistrza, jakie padły w trakcie internetowego czatu z mieszkańcami, który odbył się w połowie marca. Marek Czeczótka kwestionował wypowiedź dotyczącą okoliczności, z powodu których w czasie jego urzędowania nie doszło budowy obwodnicy miasta. Wyrokiem pierwszej instancji Sąd Okręgowy w Nowym Sączu oddalił powództwo. Marek Czeczótka nie wniósł odwołania i orzeczenie się uprawomocniło, 

Później były burmistrz złożył kolejny, zmieniony wniosek w tej samej sprawie. We wtorek przed sądem odbyło się posiedzenie, na którym wniosek był rozpatrywany. I ten wniosek Marka Czeczótki oddalono, uznając, że „nie zasługiwał na uwzględnienie”. Pełnomocnik komitetu Jolanty Juszkiewicz wniósł zażalenie, które wczoraj rozpatrywał Sąd Apelacyjny w Krakowie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMuzyka Mówi. Duet Gordonowski – koncert dla rodzin z małymi dziećmi
Następny artykułGość NysaInfo.pl – Roman Jabłoński