W Stanach Zjednoczonych doszło do wypadku cysterny przewożącej łososie. Ryby miały trafić do rzeki i tak się stało. Problem w tym, że nie do tej rzeki, co trzeba.
Do zdarzenia doszło w pobliżu wylęgarni Lookingglass w północno-wschodniej części amerykańskiego stanu Oregon. Cysterna przewoziła ok. 102 tys. tzw. smoltów (jest to określenie stadium rozwojowego ryb łososiowatych, ryby mogą rozpocząć wędrówkę do morza) z gatunku czawycza (w Ameryce Północnej nazywana również łososiem królewskim). Ryby miały trafić do rzeki Imnaha w celu zwiększenia zagrożonej populacji tego gatunku.
Niestety, w trakcie transportu kierowca stracił panowanie nad ciężarówką. Ostatecznie całe zdarzenie zakończyło się dachowaniem pojazdu – poinformował Departament Rybołówstwa i Dzikiej Przyrody stanu Oregon.
Za kierownicą siedział pracownik departamentu. Na szczęście, jak poinformowano w oświadczeniu, nic poważnego mu się nie stało, odniósł tylko lekkie obrażenia. Na zdarzenie zareagowało biuro szeryfa hrabstwa Union. Jego pracownicy zajęli się oceną zdarzenia, a także zabezpieczyli niewielką ilość rozlanego oleju napędowego.
A co z rybami? Ostatecznie około 77 tys. ryb zgodnie z planem przedostało się do rzeki. Problem w tym, że do niewłaściwej – zamiast do Imnahy, trafiły one do Lookingglass Creek. Nie wszystkie ryby miały tyle szczęścia – w cysternie oraz na brzegach rzeki znaleziono ponad 25 tys. martwych sztuk.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS