A A+ A++

Większość radnych odrzuciła – przygotowany na nadzwyczajną sesję Rady Powiatu Krasnostawskiego – apel opozycji do starosty Andrzeja Leńczuka o unieważnienie konkursów na dyrektorów jednostek oświatowych podległych starostwu. Jego decyzja o ogłoszeniu konkursów już w marcu spotkała się ze sporym zdziwieniem środowiska nauczycielskiego.

7 marca br. Andrzej Leńczuk, starosta krasnostawski, zupełnie nieoczekiwanie ogłosił konkursy na dyrektorów czterech jednostek oświatowych, które podlegają powiatowi, mimo że kadencje kończą się im dopiero 31 sierpnia br. W poprzednich latach konkursy były ogłaszane zazwyczaj w maju, a niekiedy nawet w ostatnich dniach czerwca. Jeszcze nigdy w starostwie nie wszczynano tej procedury tak wcześnie.

Pośpiech Leńczuka w wyborze dyrektorów był szeroko komentowany w powiecie. Janusz Szpak, prezes lokalnych struktur PSL, radny powiatowy i były starosta w tej kwestii nie ma żadnych wątpliwości. – W decyzji starosty Leńczuka o przeprowadzeniu konkursów jeszcze przed wyborami widzę tylko jedno. Dąży on do tego, aby kojarzeni z PiS dyrektorzy zostali na stanowiskach przez kolejnych pięć lat! Innego uzasadnienia nie potrafię znaleźć – podkreśla Szpak. – Wiele wskazuje na to, że w nowej kadencji samorządu Andrzej Leńczuk może nie być starostą, dlatego też na koniec swoich rządów chce jeszcze mieć wpływ na kwestie kadrowe, którymi powinien zająć się już nowy zarząd powiatu. Tak się nie robi, to jest fatalne zarządzanie powiatem!

Konkursy mają odbyć się w I Liceum Ogólnokształcącym im W. Jagiełły, Zespole Szkół nr 2 im. B. Głowackiego, Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym oraz Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. W ogólniaku dyrektorem od pięciu lat jest Anna Patejuk. Na czele ZS nr 2 stoi Renata Burdan. SOSW zarządza Piotr Gontarz, a szefową PPP jest Alicja Adamczyk-Galińska. Nieoficjalnie mówi się, że Gontarz i Burdan są uważani za osoby związane z PiS. – Leńczuk obawia się, że nowy zarząd może wybrać kogoś innego. W mojej opinii dobry dyrektor obroni się sam, nie trzeba do tego polityki, ani pomocy Leńczuka – przekonuje Janusz Szpak.

Radni opozycji w sprawie konkursów złożyli do przewodniczącego rady powiatu Witolda Boruczenko wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji. Posiedzenie odbyło się w poniedziałek 25 marca br. Przygotowali też apel do zarządu powiatu o unieważnienie ogłoszenia o konkursach na dyrektorów.

Podkreślają w nim, że starosta Leńczuk na sesji 15 lutego br. nie wspomniał ani słowem o zamiarze ogłoszenia konkursów na dyrektorów placówek oświatowych. Według opozycji, konkursy nie powinny być przedmiotem gry politycznej w trwającej kampanii wyborczej do samorządu. Radni uważają, że ogłoszenie i procedowanie konkursów tzw. „rzutem na taśmę” tuż przed upływem obecnej kadencji należy odebrać jako „zabetonowanie” wyżej wymienionych stanowisk na kilka kolejnych lat.

A generowanie przez zarząd zdarzeń i podejmowanie decyzji, które będą miały bezpośredni wpływ na kierowanie powiatem w następnej kadencji, to nic innego, jak pozbawianie zdolności zarządczych nowo wybranych gremiów ustawowych i ograniczanie potencjału decyzyjnego w odniesieniu do odpowiedzialności. Opozycja przekonywała w apelu, że przedmiotowe konkursy powinny zostać ogłoszone i przeprowadzone już w nowej kadencji samorządu, niezależnie od tego jak zostanie skonstruowana większość rządząca.

Andrzej Leńczuk, zapytany dlaczego już w marcu zdecydował się na przeprowadzenie konkursów, odpowiedział, że przepisy nie określają terminu ich ogłaszania. – Jednakże z uwagi na to, że kwiecień jest miesiącem, w którym są konstruowane arkusze organizacji pracy szkoły na kolejny rok szkolny, jest zasadne, aby konkursy przeprowadzić w tym terminie. Ułatwi przydział godzin poszczególnym nauczycielom – twierdzi Leńczuk.

Tłumaczenie starosty jest co najmniej dziwne, bo organizację roku szkolnego dyrektorzy placówek przygotowują co roku. Dwa lata temu starostwo też ogłaszało konkursy i zrobiło to dosłownie w ostatnich dniach czerwca, kiedy plan na kolejny rok szkolny był już zatwierdzony. Z kolei pięć lat temu procedura konkursowa ruszyła w maju. Zastanawiające jest, dlaczego wtedy Andrzej Leńczuk nie widział potrzeby przeprowadzenia konkursów w marcu?

Na nadzwyczajnej sesji, po blisko półtoragodzinnej dyskusji, większość radnych nie podzieliła argumentów opozycji i odrzuciła przygotowany apel. Za jego przyjęciem było ośmioro radnych. Jeden, wicestarosta Marek Nowosadzki, wstrzymał się od głosu, a dziewięcioro było przeciwko. Głosowanie powtarzano, bo radni mieli problem z oddaniem głosu.

W pierwszym głosowaniu za apelem nie opowiedział się żaden z radnych, w drugim za przyjęciem dokumentu było o dziwo jedenaścioro radnych, ale kilkoro źle zrozumiało słowa przewodniczącego Witolda Boruczenki i pomyliło się, kilku innych natomiast, w tym opozycja, nie mogło oddać głosu. Dopiero za trzecim razem głosowanie przebiegło bez zastrzeżeń. (d)

News will be here

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJulia i Paulina w Finale Miss Polonia 2024
Następny artykułKontrowersyjne losowanie