A A+ A++

Zarówno prezydent Bydgoszczy, jak i Torunia, z nerwowością i niepewnością oczekują wyborów samorządowych. Ich hegemonia wśród wyborców przejdzie poważną próbę.

Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji

W ostatnich wyborach prezydenckich w Bydgoszczy Rafał Bruski, popierany przez Koalicję Obywatelską, dość swobodnie pokonał swoich rywali. W 2018 r. głosowało na niego 54,64 proc. wyborców. Przypomnijmy, że wtedy jego głównym rywalem był poseł Tomasz Latos z PiS (29,6 proc.). Osoby kandydujące zarówno z Lewicy, jak i Konfederacji otrzymały ok. 6 proc. poparcia, a reprezentujący wtedy Kukiz’15 Paweł Skutecki – 3,51 proc. Podobny, co prezydent Bruski, wynik w Toruniu uzyskał Michał Zaleski (55,42 proc.). To pozwoliło mu spokojnie pokonać kandydata KO Tomasz Lenza (23,78 proc.) i czwórkę pozostałych startujących.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRolnicy chcieli spotkać się z europosłem Kohutem, ale jego biuro w Rybniku zostało zlikwidowane. Co wskórali u posłów Piechy, Krząkały i Fritza? [RELACJA LIVE]
Następny artykułInflacja w Szwajcarii spadła do 1%. Frank mocno traci