Siły Zbrojne Ukrainy doczekały się kolejnego uzbrojenia lokalnej produkcji. To drony Sokół-300, które mają sięgnąć nawet tak oddalonych celów jak rosyjskie bazy w Arktyce. Po raz pierwszy usłyszeliśmy o nich już trzy lata temu, a teraz trafiają w ręce żołnierzy.
Jak informuje BulgarianMilitary.com, powołując się na twitterowy kanał Ukraine Battle Map (UBM), na uzbrojenie ukraińskich sił zbrojnych weszła nowa amunicja, a mianowicie dron lokalnej produkcji wyraźnie przypominający legendarne tureckie Bayraktary, o którym pierwszy raz usłyszeliśmy już trzy lata temu. Sokół-300, bo o nim właśnie mowa, to ogromna konstrukcja o długości 8,5 m i rozpiętości skrzydeł wynoszącej 14 m.
Według infografiki zamieszczonej na Twitterze przez UBM, dron charakteryzuje się ładownością do 300 kg i może wznieść się na maksymalną wysokość nieco ponad 9 km (zdaniem Ukraine Battle Map maksymalny pułap to jednak 12 km), a jego zasięg to imponujące 3300 km. To odległość od punktu granicznego Rosji i Ukrainy do co najmniej 80 baz lotniczych znajdujących się na rosyjskim kole podbiegunowym w Murmańsku, co oznacza poważne kłopoty Moskwy.
Dlaczego? Ano dlatego, że to właśnie tam Moskwa stacjonuje znaczną część swoich bombowców, które coraz częściej biorą udział w nalotach na Ukrainę – w tej części Rosji rozmieszczone są także bombowce strategiczne, jak T-95 i Tu-160. A co jeszcze wiemy o Sokole-300? Został opracowany przez inżynierów z biura projektowego “Luch”, którzy zadbali o to, by mógł być napędzany kilkoma rodzajami silników, w zależności od potrzeb i dostępności.
Mogą to być ukraiński model AI-450T2 lub austriacki Rotax … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS