Łesia Curenko to obecnie 39. zawodniczka w rankingu WTA. Ukrainka największy sukces w swojej karierze odniosła w 2015 roku, kiedy to wygrała turniej WTA Tour w Stambule. W tym sezonie jest jednak w bardzo kiepskiej formie. Przebłyskami były wygrane z Ons Jabeur w Dosze czy Magdą Linette w Miami. Charleston miało być okazją, aby przełamać bardzo przeciętną passę.
Wielka sensacja. 135. zawodniczka rankingu WTA z awansem do 1/8 finału
Łesia Curenko została rozstawiona w turnieju WTA 500 w Charleston z numerem 16. Dzięki wysokiej pozycji w rankingu w I rundzie dostała “wolny los” i wkroczyła do gry w II rundzie. Jej rywalką była australijska tenisistka Astra Sharma (135. WTA), która awansowała do dalszej fazy turnieju po zwycięstwie w meczu ze swoją rodaczką Ariną Rodionową (101.WTA) 6:4, 6:1.
Sharma w rywalizacji z Curenko potwierdziła, że jest w wysokiej formie. Sprawiała duża sensację i wyeliminowała rywalkę, która jest od niej wyżej w rankingu WTA o blisko 100 miejsc. Australijka w trakcie pierwszego seta dwukrotnie przełamała przeciwniczkę. Przy stanie 5:2 dla Sharmy została przełamana przez Curenkę. Jednak nie był to punkt zwrotny tej rywalizacji, ponieważ Sharma nie dała się ponownie przełamać i zwyciężyła w pierwszym secie 6:4.
Drugi set był popisem Australijki. Wygrała zdecydowanie, nie tracąc żadnego gema. W trakcie całej rywalizacji Sharma zaserwowała trzy asy serwisowe oraz utrzymała skuteczność na poziomie 64 proc. punktów zdobywanych po własnym serwisie. Ostatecznie wygrała 6:4, 6:0
Sharma po zwycięstwie nad Curenką w 1/8 finału zmierzy się z grecką tenisistką Marią Sakkari (7. WTA). Greczynka w turnieju jest rozstawiona z numerem trzy. W pierwszym meczu pokonała Wiktorię Tomową (74. WTA) 6:3, 6:3. Spotkanie odbędzie się dziś o godzinie 23:00.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS