A A+ A++

Notowania ropy naftowej rozpoczynają drugi kwartał tego roku od zwyżki. Ceny surowca gatunku WTI przekroczyły poziom 84 USD za baryłkę, podczas gdy notowania ropy Brent zwyżkowały do okolic 88 USD za baryłkę. W obu przypadkach, są to najwyższe poziomy od końcówki października 2023 r. Ceny ropy naftowej są obecnie wspierane przez kilka kluczowych czynników. Przede wszystkim, w ostatnich dniach pojawiły się lepsze od oczekiwań dane makro, które rozbudziły scenariusz ożywienia popytu na ropę naftową na świecie.

Chodzi tu głównie o odczyty indeksów PMI dla Chin za marzec, które zaskoczyły pozytywnie, jak również o znacznie lepszy od oczekiwań odczyt indeksu ISM dla przemysłu w USA za marzec. Stany Zjednoczone i Chiny to dwie kluczowe globalne gospodarki, odpowiadające za największy popyt na ropę na świecie, dlatego tamtejsze dane makro mają istotny wpływ na oczekiwania dotyczące popytu na ropę i ogólnie paliwa.

Kolejnym czynnikiem wspierającym notowania ropy naftowej są napięcia geopolityczne na Bliskim Wschodzie. Izraelski atak na irańską ambasadę w Syrii oraz kolejne ataki w Strefie Gazy, które okazały się śmiertelne m.in. dla zachodnich wolontariuszy, rozbudziły spekulacje wokół możliwości eskalacji konfliktu na kraje ościenne. Nadal sytuacja nie przekłada się istotnie na produkcję czy eksport ropy, ale jeśli konflikt się rozprzestrzeni, to taki scenariusz jest brany pod uwagę. Nie bez znaczenia pozostają także kwestie związane z atakami ukraińskimi na rosyjską infrastrukturę naftową.

I w końcu, dodatkowym wsparciem dla cen ropy naftowej okazały się dane pokazujące spadek produkcji ropy naftowej w OPEC w poprzednim miesiącu o 50 tys. baryłek. Wynika to m.in. z większej dyscypliny w zakresie dopasowywania się do ustalonych wcześniej limitów w ramach porozumienia OPEC+. W tym tygodniu odbędzie się kolejne spotkanie przedstawicieli rozszerzonego kartelu, jednak zmian w porozumieniu najprawdopodobniej nie będzie.

MIEDŹ

Ograniczona podaż wsparciem dla cen miedzi.

Kwiecień na rynku miedzi rozpoczyna się od solidnych wzrostów. Cena tego metalu w Stanach Zjednoczonych rośnie dziś już do okolic 4,08 USD za funt, nadrabiając zniżki z końcówki marca i zbliżając się powoli do tegorocznych maksimów z drugiej połowy marca, w rejonie 4,14-4,16 USD za funt.

Niewątpliwie wyraźnym wsparciem dla cen miedzi okazały się odczyty indeksów PMI dla Chin za marzec, które pobiły oczekiwania i pokazały ożywienie aktywności w chińskim przemyśle. To budzi nadzieje na większy popyt na miedź w Chinach, gdyż surowiec ten ma szerokie wykorzystanie w przemyśle. Dodatkowo, Chiny to największy konsument miedzi na świecie, odpowiadający za ponad połowę światowego popytu na ten metal.

Wyższym cenom miedzi sprzyja także ograniczona podaż tego surowca. W Państwie Środka dają o sobie znać braki w koncentracie miedzi, co przyczyniło się do wcześniejszego niż zwykle ograniczania działalności operacyjnej tamtejszych hut w celu przeprowadzenia prac konserwacyjnych. Niepewność związana z podażą miedzi, która w największym stopniu ma dotyczyć marca i kwietnia, także pozytywnie przekłada się na ceny tego metalu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułVAT na żywność. O ile wzrosną ceny w sklepach?
Następny artykuł100 mln stopni Celsjusza. Czy to przyszłość energetyki?