A A+ A++

Ponad 80 interwencji strażaków w powiecie tatrzańskim, a wśród nich drzewa powalone na samochody, linie energetyczne, drogi i budynki. W wyniku walących się drzew zginęły dwie osoby.

Podmuchy wiatru w Zakopanem sięgały 110-120 km/h. W Tatrach na Kasprowym Wierchu wiatr w podmuchach przekraczał 150 km/h. – W punkcie kulminacyjnym wczorajszej akcji brało udział 20 zastępów i ponad 120 strażaków. To było 5-6 intensywnych godzin pracy. Strażacy przemieszczali się z jednego miejsca zdarzenia na kolejne. Zgłoszenia praktycznie wpłynęły w jednym momencie. To było spore wyzwanie aby przyjąć te wszystkie zgłoszenia i rozlokować strażaków tam gdzie są potrzebni, gdzie ludzie potrzebują pomocy – informuje st. kpt. Andrzej Król-Łęgowski, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem.

Do miejscowych zagrożeń jeździli zarówno strażacy Państwowej Straży Pożarnej z Zakopanego, jak i ochotnicy z okolicznych remiz. – Trzeba podkreślić, że bez ich pomocy ta akcja na pewno by się nie udała – zaznacza st. kpt. Andrzej Król-Łęgowski.

Przez kilka godzin strażacy interweniowali ponad 80-razy. – Zabezpieczaliśmy zerwane linie energetyczne, było też kilkanaście uszkodzonych dachów. Niestety w dwóch przypadkach doszło do tragedii. Mamy ofiary śmiertelne. Pierwszy przypadek, to kobieta przygnieciona przez drzewo w samochodzie. Obrażenia były na tyle poważne, że pomimo wysiłku strażaków i ratowników medycznych jej życia nie udało się uratować. Kolejny przypadek miał miejsce kilka godzin później. Chłopiec 9-letni został uderzony również przez upadające drzewo. Jego stan był bardzo poważny. Pomimo wysiłków lekarzy z zakopiańskiego szpitala dziecku nie udało się uratować życia – opisuje wydarzenia oficer prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem.

Tak silny wiatr, który wyrządził wielkie szkody na Podhalu miał miejsce w grudniu 2013 roku. Jego skutki nie były jednak tak tragiczne. – Zdarzeń było wtedy pięć razy więcej, bo ponad 400, ale nie było ani jednej osoby poszkodowanej. Teraz były 3-4 godz. intensywnych podmuchów wiatru i powstały duże straty w mieniu oraz były dwie osoby, które zginęły – przypomina Andrzej Król-Łęgowski.

e/r

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPracownia Haftu “Igiełka” świętuje rok działalności i zaprasza do wspólnej pracy!
Następny artykuł“Rolnik szuka żony”: widzowie komentują kandydatów do programu. Oni budzą najwięcej emocji