Nie pozwólmy na zawłaszczenie naszej Nysy przez partie. Przez jakąkolwiek partię. Niestety nie wszyscy startujący w wyborach myślą w kategoriach interesu miasta i jego mieszkańców. Nie można przenosić ogólnokrajowych sporów partyjnych na poziom lokalny.
Spory partyjne niszczą nasze więzi. Niestety to przedstawiciele obecnej władzy rządowej w terenie czyli Wojewoda oraz samorządowy szczebel wojewódzki (Marszałek) z góry zakładają brak współpracy z każdym innym burmistrzem, który nie będzie reprezentantem ich partii. Jest to hipokryzja, ponieważ 15 października ludzie zagłosowali przeciwko takiej polityce. To tworzy niedobry dla naszej Wspólnoty podział na „złych” i „dobrych” mieszkańców. Bez względu na nasze poglądy polityczne wszyscy działamy dla dobra tej ziemi, naszej ziemi. Rolą każdego samorządowca jest współpraca z demokratycznie wybranym Rządem.
To było, jest i będzie dla mnie i mojego zespołu normalne i najważniejsze. Robimy tak od blisko 30 lat. Zawsze współpracowaliśmy z Rządem i jego przedstawicielami. W czasach kiedy byłem dyrektorem urzędu pracy współpracowałem z ówczesnym Ministrem Pracy, a obecnym wicepremierem W. Kosiniakiem – Kamyszem. Razem z ekspertami z ministerstwa wprowadzaliśmy nowe formy pomocy dla bezrobotnej młodzieży. I jeśli po raz kolejny mi zaufacie to jestem pewien, że wciąż wielu obecnych ministrów (różnych opcji) będzie wspierać rozwój naszej Nysy. I zawsze dziękowałem i będę dziękował tym, którzy nam pomagali i pomagają.
Nigdy nie dziękowałem żadnej partii bo szyldy partyjne nie mają dla mnie żadnego znaczenia. Moją jedyną partią była, jest i zostanie Nysa. A Nysa to ludzie!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS