Jak donoszą źródła bliskie Urzędowi Miasta, w najbliższych kilku latach czeka Mielec rewolucja w transporcie miejskim. Pisało o tym Korso w dniu 29 marca, podając jednak niepełne dane dotyczące sprawy, informując jedynie o uzyskanej przez miasto dotacji na rozwój transportu publicznego w wysokości 69 mln złotych.
A to tylko wierzchołek góry lodowej, która zmierza w kierunku naszego miasta.
Ta dotacja i wynikające z niej konsekwencje to oczywiście ważna sprawa. Ważniejsze jest jednak ukryte. To znaczy było ukryte. Do dzisiaj.
Jak Państwo wiecie, w pobliżu bazy Miejskiej Komunikacji Samochodowej powstaje piękne osiedle domów bardzo dużych, w których niedługo zamieszkają mielczanie. Jakże się zdziwiłem, kiedy na mapie Googla odczytałem, że są to Apartamenty im. Jacka Klimka. Nie wiem, o jakim Jacku Klimku mowa, ale pewnie o jakimś naszym. Mieleckim.
Mieszkań dla mielczan nigdy za dużo, więc buduje się je w coraz innych miejscach. Akurat te budowane są w środku terenów przemysłowych. Dookoła najróżniejsze zakłady, z których część zapewne emituje w powietrze duże ilości pyłów czy szkodliwych gazów, jak zakłady produkcji betonu pana Pietrasa czy autobusy miejskiej komunikacji, mające tuż obok swoją bazę, nie wspominając już o dużym ruchu ulicznym tuż obok.
Na dodatek wokół budowanych apartamentowców beton jedynie. A jak będzie jakaś zieleń, to pewnie głównie w doniczkach i donicach. Możemy sobie wyobrazić, czym to grozi w lecie.
Serce każdego przyszłego prezydenta, kto by nim nie był, zadrży na myśl, że ci biedacy nie będą mieli skrawka zieleni i na pewno zacznie on myśleć intensywnie, ba, nawet kombinować, jakby tu im ulżyć, poprawić ich los.
No i co wymyśli? To oczywiste. Postanowi zlikwidować emitującą duże ilości szkodliwych substancji bazę Miejskiej Komunikacji Samochodowej i na jej terenie wybudować mielczanom, wszystkim oczywiście, skwer zieleni połączony z placem zabaw dla dzieci i dorosłych.
I to jest wspaniała propozycja
A co będzie z naszą komunikacją miejską, o którą tak wszyscy się troszczymy, dbając by była, jakakolwiek, a mimo to, a może dlatego, dodajemy jej co roku kilkanaście milionów złotych. Po to żeby była?
Jak Miasto dostanie dofinansowanie 69 mln złotych, o którym było na początku, to sobie wybuduje nową bazę w takim miejscu, gdzie nie będzie nikomu przeszkadzała, np. przy ulicy Targowej, gdzie Miasto ma także swoje działki, aktualnie zarządzane przez MZBM. A gdyby i tam chciano wybudować tereny zielone – zieleni nigdy za wiele – to się MKS wyprowadzi gdzieś do strefy ekonomicznej i może jeszcze dostanie ulgi za nową inwestycję. A wtedy ją sprywatyzuje.
Rewolucja w komunikacji miejskiej jest coraz bliżej.
Więc panowie i panie , kandydaci na prezydenta Miasta Mielec, nie kombinujcie „po drobnemu” jaką linię zamknąć, o ile ograniczyć zatrudnienie, czy dopłacać, czy redukować dopłaty.
Młodzi ludzie potrzebują mieszkań, potrzebują też odpocząć po pracy.
Wasze powolne MKS – y nie są im do szczęścia potrzebne, czy będą za darmo, czy nie. I tak nimi nie jeżdżą, bo mają swoje samochody.
A nowe tereny zielone, nasz Nowy Mielecki Zielony Ład, potrzebne są nam wszystkim.
Choć niektórym znacznie bardziej.
A jakby ktoś miał wątpliwości, co do felietonu zawartości, to powiem tak: prima aprilis, jak pomyślisz, to się nie pomylisz.
Andrzej Talarek
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS