A A+ A++

Jeden z założycieli mafijnego klanu Casalesi, który działał w Neapolu, Francesco Schiavone po odsiedzeniu 26 lat za kratami zdecydował się na współpracę z policją. 70-latek był niegdyś uważany za jednego z najbogatszych i najokrutniejszych przestępców w Europie.

Schiavone – jeden z najsłynniejszych przedstawicieli mafijnego syndykatu Camorra, którego korzenie sięgają XIX wieku – został aresztowany w lipcu 1998 roku w swoim bunkrze. Usłyszał kilka wyroków dożywocia – w tym za wielokrotne morderstwa.

Teraz – po 26 latach spędzonych za kratami, często w spędzonych w surowym reżimie więziennym – zdecydował się na współpracę z wymiarem sprawiedliwości.

Dotychczas nie zostały ujawnione powody, dlaczego 70-letni mafioso podjął taką decyzję. Pojawiały się wiadomości, że Schiavone walczy z chorobą nowotworową, ale niektóre doniesienia mediów sugerują, że były to tylko plotki.

Chiara Colosimo, przewodnicząca parlamentarnej komisji ds. walki z mafią, przyjęła jego decyzję o współpracy z wymiarem sprawiedliwości “kolejnym mocnym ciosem wymierzonym w kamorrę i przestępczość zorganizowaną”.

Kilka dni temu przedstawiciele włoskiego Biura ds. Zwalczania Mafii zaproponowali krewnym Schiavone przyłączenie się do programu ochrony na wypadek, gdyby spotkali się z mafijnym odwetem.

Wcześniej na współpracę z wymiarem sprawiedliwości zgodziło się dwóch synów Francesco Schiavone – Nicola i Walter.

Schiavone przekaże ważne informacje?

Schiavone i jego załoga brali udział w brutalnym wyrównaniu rachunków między klanami walczącymi o kontrolę nad Casal di Principe w regionie Kampania w latach 80. i 90. XX wieku, a także w handlu narkotykami.

Ich okrucieństwo oraz potęga gospodarcza i polityczna zostały ujawnione w bestsellerowej książce “Gomorra”, której autorem jest Roberto Saviano. Później na podstawie książki został nakręcony film i serial.

Savino na Instagramie odniósł się do doniesień o współpracy Schiavone z wymiarem sprawiedliwości. Jak stwierdził pisarz, zaczeka i zobaczy, jakich informacji dostarczy gangster, zanim pochwali swoją decyzję o zmianie.

Czy będzie współpracował, przekazując ważne informacje, czy zrobi to jak jego dzieci i żona (i inni byli szefowie), którzy do tej pory powiedzieli bardzo mało? – zastanawiał się pisarz.

Zobacz również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTen wyrok… “nie powinien zapaść”. RPO interweniuje ws. emeryta z olbrzymim długiem
Następny artykułKto rano wstaje, ten… słodycze dostaje! Zajączek z Fundacją Grupy Pomagamy