Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Do niecodziennego znaleziska doszło podczas remontu budynku należących do KRP Igloopol w Straszęcinie. W piwnicy jednego ze zrujnowanych budynków odkryto niewielkie pomieszczenie a w nim kilka drewnianych skrzynek. Jak się okazało były w nim sztabki czystego złota.
Sądząc po stanie skrzynek musiały tam leżeć od dłuższego czasu, bo drzewo jest w stanie bardzo złym. W pomieszczeniu panowała duża wilgotność, która sprawiło, że deski są zmurszałe, ale warunki te nie uszkodziły cennego metalu. Z pobieżnych oględzin wynika, że może tam być ok 50 kilogramów złota.
Igloopol zakończył swoją działalność w dość kiepskiej kondycji finansowej, ale tylko garstka wtajemniczonych osób wiedziała, że wśród planów Kombinatu było utworzenie Banku Igloopol, który pozwalałby kredytować następne inwestycje kombinatu. To miała być nowoczesna instytucja finansowa prowadząca konta pracowników, udzielająca kredytów i oferujących lokaty.
– Pomysł powołania własnego banku w Igloopolu pojawił się w roku 1987. Powstała specjalna komórka, która miała zająć się tworzeniem tej instytucji – mówi jeden z byłych pracowników KRP Igloopol. Przez trzy lata aż do roku 1990 z zysków Kombinatu kupowaliśmy złoto, aby Bank miał zabezpieczenie dla swojej działalności. W tym czasie złoto było najpewniejszą inwestycją. Złotówka traciła na wartości, rubel był bardzo niepewny a dolary były bardzo ciężko osiągalne. Za to złoto, zwłaszcza za wschodnią granicą było bardzo tanie, i można było go bez trudu kupić.
W Igloopolu źle zaczęło się dziać po roku 1989. W tym czasie wyrzucono też Edwarda Brzostowskiego z firmy, zakazując mu wstępu na teren zakładu. Wraz z nim upadły plany rozwojowe „Igloopolu”
-Po 1989 roku wiele zamiarów Kombinatu nie zostało już zrealizowanych, między innymi ten z utworzeniem własnego Banku – relacjonuje nasz rozmówca. Ale gromadzone przez trzy lata złoto zostało, tylko nikt nie wiedział gdzie ono się podziało. Aż do, prawdopodobnie, teraz.
(Wszystkich zainteresowanych sprawą uprzejmie prosimy o zwrócenie uwagi na datę publikacji. Artykuł został opublikowany 1 kwietnia 2018 roku – czyli w Prima Aprilis)
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS