A A+ A++

Donald Trump w jeden dzień odrobił czterokrotnie to, co może stracić na niekorzystnym wyroku sądu z Nowego Jorku. W środę, po kilku latach przeszkód prawnych i regulacyjnych, na giełdzie Nasdaq zadebiutowały akcje spółki Trump Media & Technology Group. Debiut spółki Trumpa poprzez połączenie z już notowaną Digital World Acquisition Corp. dał na otwarciu wzrost kursu akcji o aż 59 proc. Później już było niż słabiej, jedna wzrost i tak jest bardzo okazały.

Okazały debiut Trump Media na Nasdaq

Jak podają branżowe media, przez moment akcje Trump Media & Technology Group były notowane z przebiciem aż 59 proc. w porównaniu z ceną fuzji ogłoszoną w ubiegły piątek. W najwyższym punkcie ich kurs sięgnął 79,38 dol., podczas gdy w ubiegły piątek notowano je po 36,94 dol., a opublikowana cena fuzji wyniosła kurs do poziomu 49,95 dol. w poniedziałek.

Trump ma około 80 mln akcji, zachowując kontrolę nad połączoną spółką i te akcje, rosnąc w środę o 14,2 proc., przynoszą zysk na transakcji 1,3 mld dol. w porównaniu z ceną fuzji. Daje to prawie czterokrotność środków, które potencjalnie może stracić w związku z orzeczeniem sądu w Nowym Jorku. Cały pakiet Trumpa wyceniony jest na 5,3 mld dol.

Wyrok sądu w Nowym Jorku

Sąd w Nowym Jorku nałożył na Donalda Trumpa gigantyczną karę 464 mln dol. w procesie za przedstawianie bankom nieprawdziwych danych na temat majątku w celu osiągnięcia korzyści finansowych, w postaci niższego oprocentowania kredytów i możliwości zaciągania ich w większej kwocie. Były prezydent nie zgodził się z zarzutami i postrzega decyzję sądu za stronnicze nadużycie uprawnień wymiaru sprawiedliwości do celów politycznych. Jego prawnicy prowadzą sprawę w kolejnych instancjach sądowych.

Trump nie będzie mógł jednak sprzedać akcji przez najbliższe sześć miesięcy ani brać pod nie pożyczek w związku z okresem zawieszenia sądowego.

Cenzura Big Tech. Środki z giełdy zasilą Truth Social

Transakcja zasili m.in. platformę mediów społecznościowych Donalda Trumpa Truth Social środkami o wartości 300 mln dol.

Devin Nunes, dyrektor generalny połączonej firmy, poinformował w oświadczeniu, że firma zamierza “odzyskać internet od cenzorów Big Tech”.

Przypomnijmy, że Trump założył własną platformę społecznościową, ponieważ jeszcze jako prezydenta USA, a także po opuszczeniu Białego Domu zmagał się z ogromną cenzurą ze strony Big Tech.

W czerwcu 2021 roku Facebook zawiesił konto Donalda Trumpa na dwa lata. Jako pretekst do ocenzurowania polityka wskazano “poważne naruszenie zasad” platformy. Wcześniej konto ówczesnego prezydenta USA zablokował także Twitter (Trump miał tam 87 milionów obserwujących). Później konto przywrócono. Decyzje te zapadły po wpisach Donalda Trumpa w czasie zamieszek na Kapitolu, które stały się w narracji amerykańskiego establishmentu bezpośrednim pretekstem do zastosowania cenzury.

Czytaj też:
Cejrowski: Chcą wyeliminować Trumpa. Lisicki: Mam swoją teorię spiskową
Czytaj też:
Nowy sondaż prezydencki w USA. Trump, Biden i inni kandydaci

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCo powinno się znaleźć w wielkanocnym koszyczku? Poszczególne produkty mają swoją symbolikę!
Następny artykułStanisław Grajewski z Rodziną życzy Wesołych Świąt!