Wczoraj, 28 marca (20:27)
Głośnym echem obiła się w mediach ostatnia wypowiedź Anny Muchy (43 l.). Aktorka nagle wyjawiła, jak wyglądała praca na planie programu “You Can Dance”. Miała wiele do zarzucenia jednemu z jurorów, w ostrych słowach uderzyła w Agustina Egurollę. Do sprawy zdążył się już odnieść Michał Piróg. Poznajcie szczegóły.
Anna Mucha nie ma w zwyczaju gryźć się w język. Gwiazda, która obecnie łączy karierę aktorską z rolą jurorki w programie “Czas na show. Drag me out”, wywołała ostatnio prawdziwą medialną burzę. Wszystko przez jej wypowiedź dotyczącą “You Can Dance”, gdzie także zasiadała w fotelu jurora.
“Objęłam jurorski fotel po Weronice Marczuk, której życiorys został złamany w okrutny sposób. (…) Do “You Can Dance” trafiłam jako pomysł Edwarda Miszczaka. Od początku proces mojego wejścia w ten program był źle przeprowadzony. Po pierwsze, zostałam w pewnym sensie narzucona ekipie. Po drugie, przed rozpoczęciem nagrań nie spotkaliśmy się, nie poznaliśmy, nie oswoiliśmy się ze sobą. Nigdy później nie popełniłam już tego błędu. Po trzecie, w swojej naiwności kompletnie nie rozumiałam tego, co się wokół mnie działo” – zdradziła Plejadzie.
Anna Mucha wyjawiła także informacje dotyczące pracy Agustina Egurroli. Miała mu wiele do zarzucenia.
“Największym zwycięzcą “You Can Dance” był Agustin Egurrola. Miał tak skonstruowaną umowę, że nie tylko przejmował najzdolniejszych uczestników z programu do swoich szkół, ale też wpychał swoich tancerzy na castingi. Nie miałam o tym bladego pojęcia. (…) Napędzało to i biznes, i emocje, ale było zupełnie nieprzejrzyste dla tych, którzy przychodzili do “You Can Dance” z ulicy” – wyznała w rozmowie z Plejadą.
Taka wypowiedź nie mogła przejść bez echa. W mediach od razu rozpętała się zagorzała dyskusja dotycząca słów Anny Muchy. Do sprawy odniósł się już Michał Piróg, który także był w jury programu “You Can Dance”.
“Przykro mi to głośno mówić, ze względu na naszą znajomość czy wręcz przyjaźń, ale Ania opowiada kompletne bzdury. Bredzi, jak mało kto! Wynika to chyba przede wszystkim z jej kompletnej nieznajomości środowiska tanecznego. (…) Ludzie uczący tańca dobrze znają osoby, które tańczą, zwłaszcza te, które mają talent i się wyróżniają. Ale to nie znaczy, że osoby, które znaliśmy, miały w programie jakieś szczególne względy. Ocenialiśmy ich umiejętności, a nie to, jak bardzo je znaliśmy” – tłumaczył Wirtualnej Polsce.
Tancerz w dalszej części swojej wypowiedzi zwrócił uwagę na fakt, że programu nigdy nie wygrała osoba bezpośrednio związana ze szkołą Egurroli. Owszem, docierali oni do wyższych etapów, jednak wszystko wynikało tylko z ich umiejętności tanecznych.
Więcej do zarzucenia Piróg miał natomiast samej Musze, która, jego zdaniem, miała bardzo zły wpływ na całą edycję “You Can Dance”.
“To była prawdziwa żenada. Tancerze i tancerki były na bardzo dalekim planie. Najważniejsze było ego Muchy. Mówi dziś, że były kłótnie między jurorami. I tu rzeczywiście ma rację. Ale trzeba pamiętać o jednym – to ona wywoływała te spory. Nieustannie. Była bardzo mocno skupiona na autopromocji i domagała się coraz większej pozycji w programie. Efekt był taki, że często głosowała niejako przeciwko mnie. Talent danej osoby nie miał dla niej znaczenia, ważniejsze było to, żeby pokazać, że ma inną opinię ode mnie. To było słabe, żeby nie określić tego ostrzej. Mówię dziś o tym głośno, bo takimi wypowiedziami, jak te z zarzutami wobec Egurroli, Mucha obala dziesięć lat mojej ciężkiej pracy na rzecz programu i osób, które brały w nim udział. W żadnym razie nie mogę na to pozwolić” – powiedział Piróg Wirtualnej Polsce.
Zobacz także:
Są gwiazdami jednej stacji. Od 8 lat Piróg i Wojewódzki toczą spory
Piróg wyjawił, czy ma jeszcze kontakt z Egurrolą. Ale to nie wszystko
Dyrekcja TVP zaczęła stawiać jej warunki. Oburzona Mucha pilnie zareagowała
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS