A A+ A++

Zapowiadana od dawna „umowa stulecia” miała raz na zawsze rozwiązać konflikt między Izraelem a Palestyną. Przede wszystkim miała pozwolić na stworzenie dwóch osobnych państw. Jednak „pokojowy plan”, ogłoszony niedawno przez Donalda Trumpa, w rzeczywistości pogorszył sytuację i może nawet doprowadzić do wybuchu kolejnej wojny izraelsko-palestyńskiej.

Donald Trump to najbardziej proizraelski prezydent w historii Stanów Zjednoczonych. Nic dziwnego, że proponowany przez niego plan jest korzystny przede wszystkim dla Izraela, a Palestyńczyków stawia na drugim miejscu. Właściwie to Trump skupił się głównie na Izraelu, natomiast Palestyńczycy, jeśli chcą wreszcie zaznać spokoju, musieliby przystać na jego warunki.

Zacznijmy od tego, że „pokojowy plan” został uzgodniony i omówiony między Stanami Zjednoczonymi a izraelskim rządem i opozycją. Co więcej, Donald Trump ogłosił niedawno, że zgoda ze strony izraelskiej opozycji oznacza „historyczny przełom w relacjach z Palestyńczykami”. Zatem całkowicie zignorowano głos Palestyńczyków i próbuje się im wcisnąć niekorzystną dla nich umowę.

Głównym założeniem tego „pokojowego planu” jest utworzenie stolicy przyszłej Palestyny w Abu Dis – niewielkiej miejscowości, która znajduje się przy Wschodniej Jerozolimie. Ponadto, wielki mur, który oddziela Wschodnią Jerozolimę od Zachodniego Brzegu, miałby stanowić granicę Izraela. Palestyńczycy nie zgadzają się z tym i chcą mieć swoją stolicę we Wschodniej Jerozolimie.

Pomysł Trumpa proponuje połączenie Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy z pomocą tunelu, a inne odizolowane obszary przyszłej Palestyny zostałyby połączone mostami. Uchodźcy mogliby zostać przesiedleni do państwa palestyńskiego tylko za zgodą Izraela, który dodatkowo miałby pełną kontrolę nad wszystkimi granicami. Izrael dokonałby również aneksji części ziem w Zachodnim Brzegu, a Strefa Gazy uzyskałaby dodatkowe obszary pustynne przy granicy z Egiptem, lecz nie miałaby kontroli nad swoimi wodami terytorialnymi.

„Umowa stulecia” nie była konsultowana z Palestyńczykami, którzy przecież mieliby być jej stroną i jest zdecydowanie na korzyść Izraela, który dzięki niej mógłby zagrabić kolejne ziemie i wzmocnić swoją kontrolę nad regionem. Palestyńczycy, według wizji Trumpa, mogliby posiadać swoje państwo, lecz tylko na warunkach stawianych przez Izrael i Stany Zjednoczone.

Tuż po ogłoszeniu nowego projektu, w Izraelu doszło do zamieszek. Organizacja Współpracy Islamskiej, zrzeszająca 57 państw, właśnie odrzuciła plan, a Palestyna zerwała wszelkie relacje z Izraelem i Stanami Zjednoczonymi. Konflikt może się pogłębić, a przecież Izraelowi tak naprawdę nie zależy na tym, aby Palestyńczycy mieli swoje państwo. Dlatego wybuch kolejnej wojny w tej części świata wcale nie jest nieprawdopodobny.

Za: https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/pokojowy-plan-donalda-trumpa-moze-wywolac-kolejna-wojne-na-bliskim-wschodzie

4.01.2020

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPoznań: specjalne środki ostrożności na targach w związku z koronawirusem
Następny artykułAnita ze “Ślubu od pierwszego wejrzenia” opowiedziała o relacji z mężem. Podczas imprezy karnawałowej spełnił jej marzenie