Daniel Ricciardo jest jednym z największych rozczarowań początku sezonu 2024, a przecież jeszcze przed jego rozpoczęciem mówiło się o nim jako realnym kandydacie do partnerowania Maxowi Verstappenowi w kolejnym roku. Tymczasem w trzech pierwszych wyścigach nie zdobył żadnego punktu, a ostatnio na swoim domowym torze w Melbourne nie wyszedł nawet z Q1.
Szczególnie niepokojące w przypadku Australijczyka są straty do Yukiego Tsunody. Japończyk w bolidzie VCARB01 potrafił już wywalczyć 6 punktów i dwukrotnie meldować się w finale czasówki. Co więcej, jego kwalifikacyjne średnie straty są większe niż na tym samym etapie sezonu Nycka de Vriesa.
De Vries first 3 qualifyings in 2023 vs. Ricciardo first 3 qualifyings in 2024
Tsunoda 0.721s faster than de Vries in Bahrain
Tsunoda 0.305s faster than de Vries in Jeddah
Tsunoda 0.236s faster than de Vries in Australia
🔴Average: Tsunoda 0.421s fasterTsunoda 0.149s faster… pic.twitter.com/emzpj8wlcb
— Holiness (@F1BigData) March 25, 2024
Nic zatem dziwnego, że pojawią się pierwsze ostrzeżenia ze strony Helmuta Marko. Do tej pory były one rzucane tylko w chwytliwych wypowiedziach, jednakże wczoraj bardzo ciekawy raport opublikowało nowozelandzkie The Herald. Z informacji tego serwisu wynikało, że 34-latek otrzymał już pierwsze ultimatum od austriackiego konsultanta.
Odnosiło się ono do dwóch najbliższych rund w Japonii i Chinach. Jeżeli w nich Ricciardo nie poprawiłby swojej formy, w Miami doszłoby do zmiany składu Visy RB. Nieprzypadkowo o takiej możliwości doniosło akurat źródło z Nowej Zelandii, ponieważ wówczas zasiliłby go Liam Lawson.
22-latek zaprezentował się z kapitalnej strony podczas pięciu zeszłorocznych wyścigów, kiedy notabene zastępował kontuzjowanego Daniela. Mimo to Byki zdecydowały się zatrzymać skład Ricciardo-Tsunoda, aczkolwiek Marko zapewnił, że ich rezerwowy znajdzie etatowe miejsce w F1 do 2025 roku.
Być może szansa taka szansa pojawi się już w sezonie 2024, natomiast nie wydaje się, aby mogło to wydarzyć się w Miami. PlanetF1 postanowiło bowiem zweryfikować te sugestie i okazało się, że Red Bull nie ma w planach tak wczesnej wymiany. Co więcej, o takiej opcji miał nie wiedzieć nawet obóz samego Lawsona.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS