A A+ A++

– Miałam dobry coaching [wskazówki od trenera podczas meczu – red.], kiedy przegrywałam 0:40, więc cieszę się, że z nich skorzystałam. Oczywiście nie było łatwo. Kiedy prowadziłam, Linda zaczynała grać lepiej, mocno uderzała z forehandu. Cieszę się, że udawało mi się odpowiedzieć tym samym i awansować do następnej rundy – przyznała podczas wywiadu na korcie Iga Świątek po pokonaniu Lindy Noskovej w trzeciej rundzie turnieju WTA 1000 w Miami. Polka przegrała pierwszego seta po tiebreaku, ale w dwóch następnych triumfowała 6:4, 6:4.

Zobacz wideo
Probierz szykuje tajną broń na Walię? “Oby nasze marzenia nie znalazły się w koszu”

Świątek przyznała się na konferencji prasowej. “Mam tendencję do nadmiernego myślenia”

To nie był łatwy mecz dla polskiej tenisistki, której gra falowała. W pierwszym secie prowadziła już 5:2, a mimo to pozwoliła wyrwać sobie zwycięstwo. W ostatnim gemie spotkania przegrywała 0:40, co mogło skomplikować sytuację, ale udało jej się zdobyć pięć punktów z rzędu. Liderka rankingu udała się później na konferencję prasową, podczas której starała się przeanalizować dwie godziny i 42 minuty pojedynku.

– To był mecz, który zmieniał się w trakcie, być może mógł być bardziej spójny w kontekście mojego poziomu, ale czasami pojawiają się wątpliwości lub zbiegi okoliczności i trzeba je rozwiązać. Jestem szczęśliwa, że awansowałam do kolejnej rundy. Na pewno nie był to łatwy egzamin. Miałam wiele wzlotów i upadków, ale po pierwszym secie zaczęłam być świadoma, co powinnam zrobić. Potem po prostu próbowałam to wykonać w ważnych momentach – przyznała Iga Świątek, która w następnej rundzie zmierzy się z Jekatieriną Aleksandrową (16. WTA). 

Polka jest w połowie drogi, aby po raz drugi w karierze wygrać cykl Sunshine Double – co oznacza triumf zarówno w Indian Wells, jak i w Miami. Dokonała tego dwa lata temu. – W żadnym meczu nie można brać niczego za pewnik. Nawet w początkowej fazie turnieju możesz napotkać poważne problemy, dlatego nie ma sensu mówić o Sunshine Double. Staram się wyciągać doświadczenie z każdego meczu, bardzo dobrze wiem, na których aspektach muszę się bardziej skoncentrować, szczególnie w dni, w których nie jestem cały czas na 100 proc. Myślałam, że łatwiej będzie przyzwyczaić się do warunków i nowych piłek, ale dzisiaj było ciężko – tłumaczy Świątek. – Nie ma sensu dalej myśleć, mam tendencję do nadmiernego myślenia, więc najlepszą taktyką jest odpuścić – podsumowała.

Następne starcie 22-latki z Rosjanką Aleksandrową odbędzie się w nocy z poniedziałku na wtorek nie przed godz. 1:30 polskiego czasu. Stawką będzie ćwierćfinał. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKolejne obiecanki w sprawie Okrąglaka
Następny artykuł“Słowacki” świętował 230. rocznicę wybuchu powstania kościuszkowskiego