Oficjalnie dobre humory i perspektywy. W kuluarach oczekiwanie na przegraną i rozczarowanie, że nie przyjechał nikt ważny – tak wyglądało najważniejsze wydarzenie polityczne PiS w regionie.
– Nie przyjechał nikt z Warszawy? Nie, naprawdę? – takie pytanie towarzyszyły gościom wojewódzkiej konwencji Prawa i Sprawiedliwości. Jeśli sobotnie spotkanie w sali balowej MCK w Katowicach miało być przygrywką do wygranej w wyborach, to działacze stworzyli niezłą iluzją. By to dostrzec, wystarczy się skupić na szczegółach, a nie ogólnikach z przemówień.
PiS już wie, że przegra
Wcale nie chodzi o to, że konwencja była serią przejęzyczeń prowadzących, że trzy razy próbowano puścić krótkie przemówienie byłego premiera Mateusza Morawieckiego, że z błędem ortograficznym napisano nazwę jednej z miejscowości oraz kandydatki na prezydenta Częstochowy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS