A A+ A++

Warunki pogodowe w sobotni poranek w Melbourne uległy drobnej zmianie. O ile temperatura powietrza utrzymywała się na poziomie 18 stopni Celsjusza, o tyle tor był rozgrzany do tylko 26 stopni, gdyż słońce schowało się za lekkimi chmurami. Nie było jednak mowy o opadach deszczu.

Na torze ponownie pojawiło się tylko 19 kierowców. Wszystko za sprawą kłopotów Williamsa. Po tym jak Alex Albon rozbił swój bolid w pierwszym treningu, musiał zrobić sobie również przerwę w drugiej sesji, po której okazało się, że uszkodzenia w jego aucie są zbyt duże, aby naprawić je w Melbourne.

Brak zapasowego podwozia na torze sprawił, że ekipa z Grove stanęła przed trudna decyzją o poinformowaniu niewinnego w całym zamieszaniu Logana Sargeanta iż jego bolid podczas reszty weekendu poprowadzi jego tajski kolega.

Kierowcy tradycyjnie rozpoczęli pracę od sprawdzania twardszych opon, ale nie spieszyli się z wyjazdem na tor. Pierwsi pojawili się n nim zawodnicy McLarena, w tym lokalny idol Oscar Piastri.

Nie oni jednak zrobili show w pierwszej części sesji. Pojedynek o najszybsze okrążenie stoczyli ze sobą bowiem kierowcy Red Bulla, co chwilę wymieniając się najszybszymi okrążeniami na średniej mieszance opon.

Ostatecznie szybszy na takim komplecie ogumienia okazał się Max Verstappen, który zatrzymał stoper na 1:17.100. Nie był to jednak najlepszy czas, gdyż po 20 minutach zmagań z torem na pierwsze miejsce na średnich oponach wskoczył Carlos Sainz, który zdecydowanie, bo o przeszło 0,3 sekundy poprawił wynik Holendra.

Drugi kierowca Ferrari, Charles Leclerc swoją pierwszą szybką próbę na średnim ogumieniu zepsuł w przedostatnim zakręcie, jednak na kolejnym szybkim kółku zameldował się tuż przed kierowcami Red Bulla.

Gdy rywale ze środka stawki zaczęli zakładać opony miękkie, nie byli w stanie zagrozić czołówce uzyskującej czasy na twardszych oponach.

Najszybsi na czerwonych gumach w tej części sesji kierowcy Mercedesa stracili do lidera 0,66 (Russell) i 0,76 (Hamilton) sekundy.

Dopiero na niespełna 20 minut przed końcem sesji tempo na miękkich oponach podkręcił Oscar Piastri z McLarena. Australijczyk wykręcił trzeci wynik, uzyskując dokładnie taki sam czas jak Charles Leclerc na średniej oponie.

Podczas gdy kierowcy Ferrari i Red Bulla opóźniali swoje szybkie przejazdy na miękkiej oponie. Na 11 minut przed końcem Lewis Hamilton uzyskał drugi czas ze stratą zaledwie 0,015 sekund do Sainza, a Russell zdołał wskoczyć na trzecie miejsce.

Ostatnie minuty treningu to próby pokonania szybkiego okrążenia na miękkich oponach przez kierowców Ferrari i Red Bulla. Szybko okazało się jednak, że nie jest łatwo zmusić takie ogumienie do pracy i po pierwszych okrążeniach zawodnicy nie byli w stanie poprawić swoich czasów.

Największą poprawę zaliczył Charles Leclerc, który wskoczył na trzecie miejsce ze stratą 0,033 sekundy do Sainza.

Rzutem na taśmę w samej końcówce Max Verstappen i Charles Leclerc zdołali wykrzesać z miękkich opon lepsze osiągi. Holender zdołał poprawić wynik Sainza, ale najszybszy na koniec okazał się Charles Leclerc, który wyprzedził go o 0,02 i 0,077 swojego zespołowego kolegę, który swój najlepszy czas uzyskał na średniej oponie w pierwszej części sesji.

Ponownie jednak różnice w tabeli czasowej były minimalne. Czołową czwórkę dzieliła niespełna 0,1 sekundy.

Za czołową trójką uplasowali się kierowcy Mercedesa i Fernando Alonso. Sergio Perez był dopiero siódmy przed Piastrim, Strollem i zamykającym czołową dziesiątkę Norrisem.

Alex Albon, na którym po wczorajszych decyzjach zespołu ciąży duża presja, trzeci trening zakończył z 13. wynikiem.

Stawkę zamykali Magnussen, Ricciardo oraz Gasly. Zwłaszcza Australijczyk ma o czym myśleć, gdyż ponownie został pokonany przez swojego zespołowego kolegę, Yukiego Tsunodę, który sesję ukończył na 11. miejscu, pokonując pętlę toru o 0,3 sekundy szybciej niż 8-kotny zwycięzca Grand Prix.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFerrari potwierdza świetne tempo w Australii
Następny artykułTriumf debiutanta w sprincie