A A+ A++

W ostatnich tygodniach New Orleans Pelicans byli na fali wznoszącej, co stanowiło dobry prognostyk przed zbliżającymi się wielkimi krokami play-offami. Kontuzji doznał jednak Brandon Ingram i choć ekipa z Luizjany uniknęła najgorszego scenariusza, to zawodnik i tak będzie musiał odpocząć od gry.


Od 30 stycznia New Orlenas Pelicans (43-27) wygrali aż 17 z 23 rozegranych spotkań, co pozwoliło im na awans z 7. na 5. pozycję w tabeli Konferencji Zachodniej, premiowaną bezpośrednim awansem do play-offów. Podopieczni Willie’ego Greena nieustannie depczą po piętach Los Angeles Clippers (44-25) i w dalszym ciągu liczą się w walce o przewagę własnego parkietu na etapie pierwszej rundy.

Pelikany prezentowały wyśmienitą formę i spora w tym zasługa wracającego do optymalnej dyspozycji Ziona Williamsona, któremu w tym sezonie zdrowie wyraźnie dopisuje. Należy jednak pamiętać również o ogromnym wpływie Brandona Ingrama. W 63 rozegranych przez skrzydłowego spotkaniach w tym sezonie zdobywał on średnio 20,9 punktu, 5,1 zbiórki oraz 5,8 asysty na mecz, trafiając 49% wszystkich rzutów z gry, w tym 35,6% zza łuku.

Niestety występ w czwartkowym spotkaniu przeciwko Orlando Magic 26-latek przypłacił kontuzją lewego kolana. Skrzydłowy Pelicans próbował zatrzymać atakującego kosz Jalena Suggsa, jednak swoją interwencją nabawił się groźnie wyglądającego urazu. Jego noga wygięła się w nienaturalny sposób i musiał on zostać zniesiony z parkietu do szatni.

Ingram przeszedł badanie metodą rezonansu magnetycznego, które wykluczyło najgorszy scenariusz. Wszystko wskazuje na to, że 26-latek uniknął poważnego urazu i wróci do gry jeszcze w trakcie sezonu zasadniczego. Pelicans będą musieli radzić sobie jednak bez niego przez co najmniej dwa tygodnie. Wówczas stan Ingrama ma zostać ponownie oceniony, co pozwoli na oszacowanie daty jego powrotu na parkiet.

Pelicans zakończą sezon zasadniczy 14 kwietnia, kiedy to zmierzą się z Los Angeles Lakers. Jeżeli proces rehabilitacji Ingrama przebiegnie pomyślnie, to skrzydłowy może załapać się jeszcze na kilka ostatnich spotkań, by odzyskać swój rytm przed wkroczeniem w najważniejszą fazę rozgrywek.

W trakcie sezonu 2022/23 Brandon Ingram opuścił 37 spotkań, w których Pelicans odnotowali bilans 19-18. W tym sezonie w sześciu spotkaniach bez swojego skrzydłowego Pels byli 4-2. W najbliższych dniach czekają ich jednak starcia z m.in. Oklahoma City Thunder, Milwaukee Bucks, Boston Celtics i Phoenix Suns, które zweryfikują siłę zespołu bez 26-latka.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPowiatowa akcja sadzenia drzew
Następny artykułMnóstwo osób dostaje wezwanie na komisję wojskową. Czy Ciebie też to obejmie