89 osób, które miało lecieć do Londynu z lotniska w Pyrzowicach nie zostało wpuszczone do samolotu. – Czasu na nasze wejście nie było, ale czas na wypakowanie naszych bagaży już był – opowiadają pasażerowie.
Pan Aleksander wraz z narzeczoną zarezerwowali sobie kilka dni na wycieczkę po Londynie. Mieli samolot w niedzielę 17 marca. Samolot zgodnie z rozkładem miał wystartować o godz. 6.40.
– Dotarliśmy do terminalu A, skąd miała być odprawa, o godzinie 4:40. Wtedy prądu już nie było, awaria trwała około 1,5 godziny. Terminal B działał bez żadnych problemów. Przeczuwając, że możemy nie zdążyć, pytaliśmy obsługę na terminalu B, czy jest opcja odprawienia się na nim, niestety, usłyszeliśmy odmowę. Nikt nie zainteresował się tym, że możemy się spóźnić się na samolot – opowiada nam pan Aleksander.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS