ESRB, czyli amerykański odpowiednik organizacji PEGI, który przyporządkowuje kategorie wiekowe grom, dał stosowną kategorię wychodzącemu pod koniec maja The Last Of Us: Part II. Naklejka “Mature” (dla dorosłych) i sporo oznaczeń, to jednoznaczny komunikat.
Poza zaklasyfikowaniem produkcji jako “M” dla dorosłych, możemy zobaczyć dopiski na grafice symbolizującej znaczek ESRB z pudełka The Last Of Us: Part II. W produkcji znajdziemy chociażby krew i sceny gore, intensywną przemoc, nagość, zachowania seksualne, mocny język i narkotyki. To pokaźna lista możliwych scen, które zdecydowanie nie są przeznaczone dla młodszych graczy.
O ile przemoc, nawet bardzo mocno pokazana, nie jest niczym nowym w The Last of Us, tak kwestie związane z nagością to coś, co do tej pory nie występowało w grze. Mimo kojarzącej się z tym tematem nazwy dewelopera (Naugthy Dog), wcale nie dodawał erotyki lub golizny do swoich produkcji. Nawet nie tylko samego The Last of Us. Mimo to, nie mieliśmy do czynienia z klimatami jak dla dzieci.
The Last of Us: Part II dla dorosłych, aby tylko szokować? Wątpliwe
Wielu kinomanów czy graczy nie lubi tej tematyki umiejscowionej w różnych tytułach na siłę, kiedy nie mają zaczepienia w świecie i historii, a tylko niepotrzebnie szokują bez kontekstu. Mimo niesięgania Naughty Dog po środki związane z nagością w poprzednich latach, chyba jesteśmy zgodni, że studio nie zepsuje gry. Ich opowieści są już i tak na wysokim poziomie, bardzo filmowe.
Poza tym samo The Last of Us to dojrzała historia, więc wpasowanie do niej nowych środków nie powinno odbić się na wiarygodności. Pamiętamy chyba też materiał wideo zapowiadający The Last of Us: Part II, gdzie pokazano nam delikatną scenę czułości pomiędzy dziewczynami. Gra ukaże się już 29 maja.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS