A A+ A++

Sprawa miała swój początek w lutym 2022 roku. Nikita Mazepin był wtedy kierowcą Haasa w Formule 1, a wsparcie finansowe dla niego i dla całego zespołu pochodziło m.in. od Uralkali, firmy jego ojca Dmitrija.

Po napaści Rosji na Ukrainę amerykański zespół zwolnił Mazepina i ze skutkiem natychmiastowym zerwał współpracę z Uralkali. Niedługo później zarówno Dmitrij, jak i Nikita Mazepinowie zostali włączeni na listę osób objętych sankcjami przez Unię Europejską. Wiązało się to z zamrożeniem funduszy zgromadzonych na terenie wspólnoty oraz zakazem wjazdu do państw członkowskich.

Mazepin junior przez długi czas przekonywał, że nie powinien być objęty sankcjami. Pozbawić się „ciężaru” próbował przede wszystkim przed szwajcarskimi sądami.

Czytaj również:

Jednak w środę werdykt wydał Sąd Unii Europejskiej. Orzeczono, że dalsza obecność Nikity Mazepina na wspomnianej liście osób, których dotyczą sankcje, nie ma racji bytu. UE uznała, że brakuje dowodów na to, że Nikitę łączą obecnie z ojcem więzi inne niż rodzinne.

W wydanym oświadczeniu czytamy: Sąd przypomina, że kryterium powiązania zastosowane wobec pana Nikity Mazepina, obejmuje osoby, które, ogólnie rzecz ujmując, łączą wspólne interesy.

Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem kryterium to implikuje istnienie związku wykraczającego poza stosunki rodzinne, ustalonego w świetle przesłanek wystarczająco konkretnych, precyzyjnych i spójnych.

W okolicznościach niniejszej sprawy Sąd stwierdził, że Rada nie sprostała zadaniu udowodnienia takiego związku. Związek między panem Nikitą Mazepinem a jego ojcem nie został wykazany z punktu widzenia gospodarczego, kapitałowego ani na podstawie istnienia wspólnych interesów łączących ich w chwili przyjęcia odpowiednich aktów orzekających.

Trudno spodziewać się, aby decyzja Sądu w jakikolwiek znaczący sposób zmieniła pozycję Mazepina w wyścigowym świecie, skoncentrowanym w Europie. Sam kierowca z zadowoleniem przyjął jednak orzeczenie Sądu Unii Europejskiej, uznając je za ważny kamień milowy.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułProbierz przed meczem z Estonią: Trenujemy rzuty karne
Następny artykułMłody mężczyzna zmarł w mieszkaniu księdza