Adam Giza w TVP pracował od 2017 r. Zaczynał jako prezenter pogody w “Dzień dobry, Polsko!”, potem współprowadził “Wstaje dzień”. W trakcie pandemii COVID-19 miał swój program zdrowotny, potem awansował w szeregach stacji na gospodarza “Panoramy”. Giza zasłynął tym, że gdy w październiku 2023 r. Koalicja Obywatelska wygrała wybory parlamentarne i wiadomo było, że dojdzie do zmian w TVP, wysyłał do mediów oświadczenie, w którym odcinał się od propagandowych treści serwowanych w stacji.
“Realizowałem w ‘Wiadomościach’ wyłącznie materiały medyczne, bez cienia polityki! Wziąłem to stanowisko tylko dlatego, że program ten ma ogromny zasięg! Robiłem wszystko, aby 2-2,5 mln ludzi mogło się dowiedzieć, jak walczyć z daną chorobą i jak jej unikać. To była misja w czystej postaci! Nigdy nie zajmowałem się polityką – chorują wszyscy: od liderów PO po zwolenników PiS” – pisał Giza. Oświadczenie to teraz naprawdę mu się przyda.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Adam Giza odchodzi z TVP
Dziennikarz przekazał w mediach społecznościowych, że wraz z dniem 18 marca rozstaje się z TVP. “Kochani widzowie, drodzy współpracownicy. Przyszedł czas na zmiany, po wielu pięknych, wspaniałych i pełnych wyzwań latach. Dziś oficjalnie kończy się moja przygoda z Telewizją Polską” – napisał na Facebooku i Instagramie, dołączając zdjęcia z kolejnych programów, które prowadził.
“Od samego początku było to miejsce, które minuta po minucie, dzień po dniu, kadr po kadrze pozwalało mi spełniać młodzieńcze marzenia. To przy ulicy Woronicza 17, pracując dla TVP1, TVP2, TVP Polonia, oraz na Placu Powstańców Warszawy, w TVP Info, poznałem ludzi, którzy byli przewodnikami po często wyboistej, ale fascynującej drodze” – pisze Giza.
“Z czego najbardziej jestem dumny? Myślę, że ze wszystkich programów, których misją było szerzenie profilaktyki zdrowotnej” – dodał.
Adam Giza odcinał się od propagandy
W ostatnich tygodniach internauci boleśnie przypominali mu, że nie może być dumny z pracy u publicznego nadawcy, który serwował polityczną propagandę i mowę nienawiści. W serwisie X tłumaczył, że prezenter jest jak aktor, który tylko odgrywa przypisaną mu rolę.
“Wchodzi do pracy, dostaje kartki z tekstem, co jest na prompterze. Może poprawić przecinki i szyk zdania. Za merytorykę odpowiada wydawca, który słucha szefa programu, a ten dyrektora… Prezenter często nie pamięta, co czytał po wyjściu ze studia! Odegrał rolę” – wyjaśniał.
“Aktor grający mordercę, też realizuje scenariusz… taka robota. Prezenter jest od czytania. Można go ocenić czy ładnie artykułuje, dobrze wygląda i świetnie brzmi. Treść nie jest od niego zależna. Reasumując. Jest mi całkowicie obojętne, czy siedzę w fotelu prezentera TVP Info, TVN24 czy Polsat News. Siądę i przeczytam, co ktoś napisał, a widz winien ocenić, czy byłem ładny, elegancki i z dobrą dykcją” – podsumował Giza w komentarzu, który ostro skrytykowano w środowisku dziennikarskim.
– Chciałbym panu Adamowi uświadomić, że twarz się ma tylko jedną, sumienie też i każdy dziennikarz współodpowiada za to, co mówi ludziom przed telewizorami. Współodpowiada, nie jest kukłą, marionetką bezmyślnie odczytującą jakieś teksty, no chyba że jest… – komentował w opublikowanym na Instagramie nagraniu Maciej Orłoś.
Giza w internetowym wpisie zaznacza teraz, że dziś marzy tylko o tym, by “wrócić do domu, uściskać żonę i razem ze spokojem spojrzeć w nowe wyzwania”. Dodał też na koniec, że być może kiedyś jeszcze wróci do TVP. “Widzom Telewizji Polskiej mówię do zobaczenia! Wszak w mediach nigdy nie mówimy ‘żegnam'” – przekazał.
W 50. odcinku podcastu “Clickbait” zachwycamy się serialem (!) “Pan i Pani Smith”, przeżywamy transformacje aktorskie w “Braciach ze stali” i bierzemy na warsztat… “Netfliksową zdradę”. Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS