Ojciec bił mnie od piątego roku życia do czasu, gdy byłem już po dwudziestce. Kiedy byłem nastolatkiem, przyłożył mi broń do głowy. Raz połamał mi kości. Nienawidzę swojego ojca. Jest chu..m, który na dodatek poparł rządy Erdogana. Na szczęście moi rodzice się rozwiedli. W dużej mierze za sprawą mojej książki – mówi Ersan Pekin, turecki pisarz, który za swoją działalność literacką siedział w więzieniu.
Anna Wyrwik: Co jest najważniejsze w świecie?
Ersan Pekin*: – Trudne pytanie. Wiele rzeczy dla mnie ważnych. Jeśli musiałbym coś wybrać, wybrałbym swobodę. Tak, swobodę wyrażania siebie.
Tak też odpowiada bohater twojego opowiadania „Defekt”, gdy pada to pytanie. Mówi: „możliwość swobodnego wyrażania siebie”. Czym jest dla ciebie jest ta możliwość?
– Mamy bardzo ograniczony wpływ na to, gdzie się rodzimy i w jakich okolicznościach dorastamy. Ja urodziłem się w Turcji, gdzie od najmłodszych lat doświadczałem nadmiaru praw i reguł, które działały opresyjne na mnie jako człowieka. Oczywiście trudno wyobrazić sobie świat niepoddany zasadom regulującym funkcjonowanie w nim. Są nawet takie, które wpływają na ochronę słabszych. Jednak ich ważną cechą powinna być zmienność w czasie i dostrajanie się do dynamiki społecznej. Niestety wiele jest anachronicznych, przez co mają destrukcyjny i krzywdzących wpływ na jednostkę i społeczeństwo. Tak jest w Turcji. Tam celem praw i reguł jest gnębienie ludzi i przez to sprawowanie nad nimi władzy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS