A A+ A++

O godzinie 7 rano doszło do szokującej sytuacji na stacji paliw przy galerii. Do akcji zaangażowano straż pożarną, policję oraz pogotowie ratunkowe.

Pierwotne zgłoszenie dotyczyło mężczyzny, który stracił przytomność podczas uzupełniania podziemnego zbiornika gazu. Kiedy służby dotarły na miejsce, poszkodowanego już nie było.

Okazało się, że do leżącego mężczyzny podeszła pracownica stacji, która chciała udzielić pierwszej pomocy. Po chwili mężczyzna odzyskał przytomność i w amoku zaczął biec w stronę galerii. Pokonał ponad 500 metrowy odcinek. Tam podjechała karetka pogotowia ratunkowego, której personel zaopiekował się poszkodowanym.

Strażacy po dojeździe na miejsce zabezpieczyli cysternę, sprawdzili czy doszło do wycieku jakichkolwiek substancji oraz upewnił się czy są potrzebni przy udzielania pomocy kierowcy cysterny.

Po chwili poszkodowany został podwieziony karetką do cysterny i zdołał odłączyć przewód do tankowania. Następnie został zabrany do szpitala. Służby skontaktowały się z firmą spedycyjną, żeby na miejscu pojawił się pracownik, który przejmie pojazd.

Mężczyzna najprawdopodobniej dostał padaczki.

POLECANE NEWSY
CZYTAJ  Dziecko wpadło do gorącego kociołka
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTarcia w koalicji? Ekspert: niech nikogo nie zwiodą uśmiechy Donalda Tuska
Następny artykułBarcelona chwali się tempem prac modernizacyjnych na torze F1