1 godz. 34 minuty temu
Aktualizacja: 32 minuty temu
Justyna Sieńczyłło w najnowszej rozmowie z Pomponikiem wyznała, na jakim etapie jest walka o kamienicę, w której znajduje się ukochany teatr jej zmarłego męża. Wdowa po Emilianie Kamińskim nie kryła, że stale podejmowane są działania, by uchronić Teatr Kamienica i wyjawiła, co mogą zrobić widzowie, by pomóc jej przejść przez ten trudny okres.
Justyna Sieńczyłło zarządza projektem życia Emiliana Kamińskiego, czyli jego ukochanym Teatrem Kamienica. Niestety, placówka nadal boryka się z ogromnymi problemami związanymi z próbami przejęcia nieruchomości. Jak wdowa po aktorze wyznała w najnowszej rozmowie z Pomponikiem, od ostatnich wywiadów niewiele się zmieniło. Pracownicy, widzowie oraz ona sama – stale oczekują nowych informacji.
“Są przełożone, odroczone procesy do kwietnia. Uczestniczę w dwóch. Nadal walczymy” – wyznała poruszona 54-latka.
Jak Justyna Sieńczyłło podkreśliła, Teatr Kamienica został stworzony dzięki ciężkiej pracy męża.
“Ludzie to moja motywacja. Widzowie. Mój mąż, któremu obiecałam, że nie odpuszczę, i nie odpuszczę. I Państwo, bo wy mi pomagacie, mówię o mediach. […] Śledźcie z uwagą, co się dzieje” – poprosiła, wyjawiając, co jest jej największą siłą w tej sytuacji.
Ambicja Justyny sprawiła, że mniej myśli o żałobie. Wszystko to dzięki stanowi gotowości, w którym jest od rozpoczęcia zmagań.
“Nie mam czasu. Nie myślę o żałobie. Nie wypłakałam mojego męża. Po prostu wiem, że muszę walczyć i mam nadludzką siłę. […] Jest dużo kobiet, mediów, ludzi, którzy podają do mnie pomocną dłoń i podpisują petycję w obronie kamienicy” – wyjawiła, że jej działania przynoszą rezultaty.
Wdowa po Kamińskim podkreśliła, że wsparciem, które można jej zaoferować jest m.in. kupowanie biletów. To wystarczy, by pomóc w działaniach mających na celu ocalenie Teatru Kamienica.
“Ja wierzę, że dostaniemy uchwałę, która, choć częściowo, zabezpieczy nasz teatr” – zdradziła.
Justyna Sieńczyłło podkreśliła, że poświęca się całkowicie. Dlatego skutki odczuwa na własnej skórze. Jej waga zmieniła się o 10 kilogramów.
“Siebie odkładam na półkę, dlatego 10 kilogramów jestem “starsza”. To wszystko są stresy. Nie mam czasu zajmować się sobą, proszę mi wybaczyć” – mówiła.
Czytaj też:
Justyna Sieńczyłło w rozpaczy. Zapłakana wdowa po Kamińskim błaga o pomoc
Po latach na jaw wychodzą szokujące fakty o chorobie Kamińskiego. Żona i syn wszystko wyjawili
Justyna Sieńczyłło kontynuuje wielki projekt Emiliana Kamińskiego. To niezwykłe, co robi
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS