Do wspomnianego incydentu doszło 3 marca w samolocie linii Alaska Airlines. Tego dnia pasażerowie stawili się na lotnisku w San Diego w Kalifornii, skąd udali się do Waszyngtonu. Niestety, ich podróż nie obyła się bez zakłóceń.
Pasażer próbował wejść do kokpitu pilotów
Jak wynika z dokumentów sądowych, na które powołuje się “New York Post”, sprawcą zamieszania na pokładzie był 19-letni Nathan Jones. Młody chłopak nie zamierzał spędzić lotu na przydzielonym mu miejscu. Według federalnego marszałka lotnictwa Thomasa Pattinsona, trzykrotnie udawał się na przód samolotu i próbował otworzyć drzwi do kokpitu.
Jego plany spełzły na niczym, po tym jak zaniepokojone stewardesy poprosiły o pomoc funkcjonariuszy po służbie. Ci wkroczyli do akcji, unieruchamiając pasażera za pomocą kajdanek zaciskowych i siadając po obu stronach. Miał wówczas tłumaczyć członkom załogi, że próbował przetestować ich reakcję.
Niepokojąca zawartość bagażu pasażera
To jednak nie koniec niespodzianek. Po wylądowaniu na lotnisku w Waszyngtonie Jones został zatrzymany, a jego rzeczy osobiste trafiły w ręce organów ścigania. Funkcjonariusze znaleźli wśród nich licencję ucznia-pilota i kilka notatników zawierających instrukcję obsługi samolotu, w tym techniki startu oraz lądowania.
Obecnie w sprawie trwa dochodzenie, a 19-latek przebywa w areszcie. Jego obrońca Robert Jenkins wnioskował w środę o ocenę, czy stan psychiczny Jonesa pozwala mu na stawienie się przed sądem. Jak informuje CNN, wniosek zawierał list od terapeutki, która stwierdziła, że wykazywał on “objawy wskazujące na poważną chorobę psychiczną” i potrzebuje opieki na poziomie szpitalnym. Pierwsze przesłuchanie odbędzie się w poniedziałek, 18 marca. Jeśli pasażer zostanie skazany, może mu grozić nawet do 20 lat więzienia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS