Marcin Możdżonek, który polował tego dnia w leśnictwie Graszki, twierdzi, że nie widział momentu zabicia chronionego zwierzęcia, ale wie kto mógł to zrobić.
Łoś padł 6 stycznia podczas zbiorowego polowania Koła Łowieckiego “Żubr”. Myśliwi strzelali na terenie leśnictwa Graszk w gminie Purda na Warmii. O tej sytuacji jako pierwszy poinformował Michał Krawiel z Wirtualnej Polski.
Chcesz dostawać mailem najważniejsze informacje z Olsztyna? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter. Prześlij go także rodzinie i znajomym.
Łoś padł, kuli nie ma
– Po znalezieniu truchła z raną postrzałową organizator tego polowania zawiadomił posterunek policji w Purdzie. Funkcjonariusze przyjęli od niego formalne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa czyli zabicia zwierzęcia pod ochroną, na odstrzał którego jest nałożone moratorium – relacjonuje “Wyborczej Olsztyn” Daniel Brodowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS