Damian Bąbol kibicował piłkarzom KSZO 1929 (zdjęcia)

Stadion KSZO odwiedził i w meczu z Wiązownicą kibicował piłkarzom KSZO Damian Bąbol – 36-letni aktor znany z ról w „Na dobre i na złe”, „Barwach szczęścia”, czy „Na sygnale”, ale przede wszystkim obecnie znany tik-toker i świetny parodysta znanych z ogólnopolskich anten komentatorów i sportowców, a także dziennikarz Sport.pl i Kanału Sportowego. W przerwie meczu poprowadził konkurs piłkarski dla młodych kibiców. Wieczorem miał stand-up w jednym z ostrowieckich klubów.

Damian Bąbol, który wychował się w kinie i na stadionie piłkarskim, tak mówi o sobie: -Mam na imię Damian. Czasami bywam Matim, Fernando, Poldim, Jurkiem, Michałem czy innym Cezarym. Ubiegły rok był dla mnie prawdziwą petardą, ponieważ bardzo wiele ludzi wyraziło pozytywne emocje w stosunku do mojej twórczości w Internecie, w której parodiowałem ludzi ze świata polskiego sportu i show-biznesu. Jak dobrze policzyłem przez ostanie 12 miesięcy „zrobiłem” ponad 30 postaci.

Damianowi Bąbolowi w ostatnim czasie, dość smutnym zwłaszcza dla kibiców reprezentacji, udało się wnieść wiele uśmiechu do środowiska piłkarskiego za sprawą swoich świetnych umiejętności naśladowania dziennikarzy i piłkarzy. Mówi się, że Damian lepiej robi Mateusza Borka, niż sam Mateusz. A wszystko zaczęło się od występów przed rodziną, kiedy w dzieciństwie świetnie parodiował Lecha Wałęsę. Prawdziwą furorę zrobił po odpadnięciu reprezentacji Polski z 1/16 Mundialu i wybuchu afery z wielomilionowymi nagrodami dla piłkarzy. Sparodiował bowiem emocjonalnie reagującego na te wydarzenia Mateusza Borka, spodobało się, no i zaczął się ten proces wprowadzania do polskiego sportu olbrzymiej dawki uśmiechu. Można w Internecie oglądać m.in. parodie trenerów Adama Nawałki i Fernando Santosa, czy takich komentatorów Kanału Sportowego, jak Michał Pol i Artur Wichniarek, a także legendy polskiej piłki nożnej – Zbigniewa Bońka. Sporo uśmiechu dostarcza także parodiowanie charyzmatycznego naszego skoczka narciarskiego Piotra Żyły.

W przerwie sobotniego meczu Damian Bąbol parodiował chyba ostrowieckich kibiców, pytając i krzycząc: „Kto wygra mecz?”